Sensacyjna decyzja Krzysztofa Hołowczyca

Materiały prasowe / Baja Poland / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc
Materiały prasowe / Baja Poland / Na zdjęciu: Krzysztof Hołowczyc

Krzysztof Hołowczyc nie powiedział ostatniego słowa w Rajdzie Dakar. W czwartek jeden z lepszych polskich kierowców ogłosił powrót na trasę najtrudniejszej imprezy terenowej świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Chociaż Krzysztof Hołowczyc po raz ostatni startował w Rajdzie Dakar w roku 2015, to do teraz pozostaje jedynym polskim kierowcą, który stał na podium tej imprezy w kategorii samochodów. - Od początku moim celem było zdobycie podium rajdu Dakar i na początku tego roku wreszcie mi się to udało. Myślę więc, że jest to najlepszy moment na pożegnanie - mówił "Hołek" przed siedmioma laty.

Olsztynianin regularnie pojawiał się jednak na rajdowych trasach, rywalizując m.in. w wybranych imprezach terenowych Baja i regularnie trenując na polskich poligonach. W czwartek 60-latek ogłosił, że rozpoczyna program "Road to Dakar". Zakłada on występy w Pucharze Świata w rajdach Baja w sezonie 2023, a punktem kulminacyjnym będzie powrót na trasy Dakaru w roku 2024.

- Mówiłem, że jeszcze tam wrócimy - przekazał Krzysztof Hołowczyc przy okazji odkrywania swoich planów na najbliższe miesiące. Pilotem olsztynianina będzie Łukasz Kurzeja, z którym od kilku sezonów tworzy on udany duet. Załoga Hołowczyc-Kurzeja w sezonie 2021 zdobyła m.in. Puchar Europy w rajdach Baja. Teraz jej celem jest wygranie Dakaru, co nie będzie zadaniem łatwym.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Podobnie jak to miało miejsce przed laty, Krzysztof Hołowczyc korzystać będzie z rajdówki przygotowanej przez niemiecki zespół X-Raid. - Będzie to nowa wersja modelu MINI Countryman T1. - To zupełnie nowa konstrukcja, która swoją prezentację będzie miała w połowie grudnia - wyjaśnił kierowca z Olsztyna, który odpowiada za testy nowego modelu na drogach. W terenie jego możliwości sprawdza inna legenda Dakaru - Stephane Peterhansel.

Co ciekawe, pierwotny plan zakładał, że Hołowczyc wystartuje już w Dakarze 2023, ale pojawiły się opóźnienia w produkcji nowego modelu MINI. W efekcie Polacy musieli nieco zmodyfikować swoje założenia.

Załoga Hołowczyc-Kurzeja zmagania w Pucharze Świata w rajdach Baja rozpocznie 2 lutego - wtedy rozpocznie się impreza w Arabii Saudyjskiej. Cały cykl składa się z ośmiu rund. Kierowcy rywalizować będą również w Katarze, Włoszech, Hiszpanii, Polsce, Portugalii, Jordanii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Czytaj także:
Robert Kubica w Dakarze? To zdjęcie rozpali kibiców
Stracili miliony dolarów i kierowcę. Zespół F1 wyciągnął wnioski

Komentarze (20)
avatar
zet22
18.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech lepiej zajmie się wnukami a potem reklamami............. 
avatar
alojzy
18.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest nadzieja, że chociaż, nie będzie demolował samochodów, jak dekarz z Wisły! 
avatar
T1000
17.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak znam życie, to zaraz po starcie zepsuje mu się samochód i będzie po zawodach... 
avatar
oldie
17.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
drugi kubica? 
avatar
Jakul13
17.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On taki suszony się zrobił, żeby łatwiej ten Dakar przebytować?