Co za dzień! Kolejne złoto dla Polski na igrzyskach paraolimpijskich w Tokio

Getty Images /  Tom Dulat / Na zdjęciu: Piotr Kosewicz
Getty Images / Tom Dulat / Na zdjęciu: Piotr Kosewicz

Niedziela to najbardziej udany - jak do tej pory - dzień dla reprezentacji Polski na paraolimpiadzie w Tokio. Po triumfie Patryka Chojnowskiego w tenisie stołowym po złoto w rzucie dyskiem sięgnął Piotr Kosewicz.

W konkursie rzutu dyskiem (kategoria F52) mieliśmy aż trzy szanse medalowe. Początkowo prowadził Robert Jachimowicz (19,49 m), ale startujący po nim Piotr Kosewicz jako jedyny przekroczył granicę 20 metrów.

W drugiej próbie uzyskał 20,02 m i - jak się później okazało - był to rzut na wagę paraolimpijskiego złota!

Kosewicz czekał następnie na wyniki czterech rywali. Velimir Sandor z Chorwacji także posłał dysk bardzo daleko, ale do Polaka zabrakło mu... czterech centymetrów (19,98 m). Brązowy medal wywalczył Vinod Kumar z Indii (19,91 m).

Rafał Rocki (19,51 m) zajął piąte miejsce, zaś wspomniany Jachimowicz był szósty.

Złoto w Tokio to największy sukces w karierze 47-letniego Kosewicza, który wcześniej był już mistrzem Europy (2018, 2021) i wicemistrzem świata (2019).

Co ciekawe, pochodzący z Zawidowa sportowiec dwukrotnie wystąpił także w zimowych igrzyskach paraolimpijskich (w biegach narciarskich), w Nagano (1998) i w Salt Lake City (2002), ale na podium nie stanął.

Medal dyskobola to jedenasty krążek Biało-Czerwonych w Tokio (3 złote, 2 srebrne, 6 brązowych).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

Czytaj także: Serce pęka. Dramat Polaków w Tokio. "Przepraszamy"
Czytaj także: Po wypadku Polak miał zmiażdżoną stopę, groziła mu amputacja. Teraz znów jest najlepszy na świecie!

Źródło artykułu: