Nietypowy moment w karierze Anity Włodarczyk. "Lubię do tego wracać"
Anita Włodarczyk w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zdradziła, że w jej karierze był taki nietypowy moment, do którego naprawdę lubi wracać. Miała na myśli to, co wydarzyło się przy okazji igrzysk olimpijskich w Tokio.
O tym transparencie w mediach było głośno. "Witam serdecznie. Daj spokój" - mogliśmy na nim przeczytać. Japoński fan ewidentnie się pomylił. Chciał zagrzać Anitę do boju, a wyszło, jak wyszło.
Włodarczyk już kiedyś mówiła, że to był wyjątkowy plakat. Z przyjemnością złożyła na nim autograf, a ponadto zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie z tym kibicem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywaDo tej sytuacji wróciła w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - To wspomnienie z Tokio będzie mi towarzyszyć do końca kariery albo dłużej - wyznała.
- Lubię do tego wracać. W towarzystwie znajomych i przyjaciół przyjęło się i często się z tego śmiejemy - dodała wielokrotna reprezentantka Polski.
Zdradziła również, że po 2021 roku, który był wymagający zarówno pod kątem psychicznym, jak i fizycznym, czuje się "bardzo dobrze".
- Najważniejsze, że jestem zdrowa, bo w ostatnich latach ze zdrowiem było nieciekawie. Rok 2021 był niezwykle wyboisty. Dużo zmian, ale do wszystkiego podchodziłam z entuzjazmem, którego mi nie brakuje. Wierzyłam, że wszystko bardzo dobrze się ułoży - podkreśliła.
Czytaj także:
> Wielki talent odpuszcza starty. Lekarze myśleli, że udaje
> Gehenna Angeliki Cichockiej. "Czułam się strasznie. Ale idę na całość"