Skandal: Chińczycy tuszują wypadek Polaka? "Po prostu się nie zdarzył"

Facebook / Na zdjęciu: Mateusz Sochowicz
Facebook / Na zdjęciu: Mateusz Sochowicz

Niemiecki dziennikarz Fabian Kretschmer z "Augsburger Allgemeine" zwraca uwagę na to, że o wypadku polskiego saneczkarza na torze w Pekinie nikt w Chinach nie usłyszał.

W tym artykule dowiesz się o:

Mateusz Sochowicz podczas treningu na torze olimpijskim w Yanqing pod Pekinem z prędkością ok. 50-60 km/h uderzył w zamkniętą bramkę przejazdową i trafił do szpitala. Konieczna była operacja obu nóg u 25-letniego saneczkarza (więcej TUTAJ).

Polak przed rozpoczęciem ślizgu otrzymał zielone światło. Zdaniem trenera Marka Skowrońskiego, ktoś z obsługi toru nie dopilnował, by bariera zabezpieczająca była otwarta podczas przejazdu Sochowicza.

Portal Onet powołuje się na Fabiana Kretschmera z "Augsburger Allgemeine", który podnosi, że w Chinach wypadek reprezentanta Polski jest tuszowany przez tamtejsze władze i media.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

"W równoległym świecie gospodarza igrzysk wypadek po prostu się nie zdarzył: nie można znaleźć ani jednej wiadomości, nawet wyszukiwarki nie wyrzucają żadnych wyników (...) Dział sportowy gazety partyjnej 'Peoples Daily' donosi o tygodniu treningowym saneczkarzy, nie wspominając ani jednym słowem o sportowcu" - pisze onet.pl za niemiecką gazetą.

Co więcej, chińska agencja informacyjna Xinhua zamieściła informację o wypadku Sochowicza, ale... po kilku minutach niespodziewanie zniknęła ona z przestrzeni publicznej.

To wszystko pokazuje, że Chińczycy mogą zrobić dużo, by tylko nie zaburzyć idealnego obrazu przed ZIO 2022, które w dniach 4-20 lutego odbędą się w Pekinie.

Zobacz:
Dramat na torze. Związek przekazał nowe informacje

Źródło artykułu: