MŚ, gr. E: Nasza pewność siebie była zachwiana - komentarze po meczu Polska - Włochy

Podopieczni Antigi zdołali pokonać Włochów, a francuski trener nie krył zadowolenia z gry swoich podopiecznych. Z kolei Winiarski przyznał, że w postawie naszej drużyny widać było porażkę z USA.

Emanuele Birarelli (kapitan reprezentacji Włoch): Jestem bardzo rozczarowany, bo uważam, że mieliśmy szanse wygrać z Polakami. Zaczęliśmy dobrze, a nasi przeciwnicy grali wtedy trochę nerwowo, jednak w czwartym secie Mariusz Wlazły nie dał nam szans. Jest mi bardzo przykro z powodu tych mistrzostw. Mamy dużo szacunku do pracy jaką wykonaliśmy latem, dlatego uważam, że zasłużyliśmy na więcej.
 
Mauro Berruto (trener reprezentacji Włoch): Moja drużyna nie jest w najlepszej formie zdrowotnej. Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze, również na początku drugiego seta mogliśmy kontrolować grę, ale potem zaczęliśmy pomagać naszym rywalom błędami w polu zagrywki. Jest mi bardzo przykro, że ten turniej dobiega dla nas do końca. Zagraliśmy w tym spotkaniu na lepszym poziomie niż wcześniej, co jest jakimś pozytywem. W obecnym obrazie naszej drużyny było za dużo wzlotów i upadków. Jestem rozczarowany, ale przed nami wciąż dwa mecze i postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. W tym turnieju nie pokazaliśmy naszego potencjału z ostatnich miesięcy, mamy mnóstwo do poprawienia. Teraz najważniejszym pytaniem pozostaje, co się stało, że jesteśmy tak daleko od tej niedawnej świetnej dyspozycji - musimy znaleźć na to odpowiedź po powrocie do kraju.
[ad=rectangle]
Michał Winiarski (kapitan reprezentacji Polski): Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać tak trudny pojedynek. Po porażce z USA trudno było nam zasnąć. W pierwszym secie widać było, że ta przegrana siedziała nam jeszcze w głowie. To był mecz z gatunku tych, które trzeba wygrać, a my przy tym zdobyliśmy trzy punkty i to jest dla nas najważniejsze. W pierwszym secie mieliśmy problemy z wejściem w mecz - nie dlatego, że nie byliśmy skoncentrowani, po prostu nasza pewność siebie została zachwiana po tym, jak przegraliśmy spotkanie, w którym graliśmy dobrze. Zarówno Amerykanie, jak i Włosi serwowali bardzo dobrze. My musieliśmy wygrać, a Italia nie. Stawka była różna, a w meczu z Iranem oba zespoły zagrają o taką samą stawkę, czyli o awans.

Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): Jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem spotkania, trzy punkty pozostawiają nam otwarte drzwi do walki o awans. Świetnie zagrali rezerwowi: Drzyzga, Kubiak, Konarski - są oni w bardzo dobrej dyspozycji i wspierają drużynę. Czemu tak zaczęliśmy tak ten mecz? Nie wiem. Ponownie nie serwowaliśmy najlepiej, musimy popracować nad tym elementem. Mariusz Wlazły jest w doskonałej dyspozycji, ale czasem w pojedynkach chcemy zmieniać taktykę. Cieszę się, że mój zespół się rozwija, gdy zaczynaliśmy ten sezon nie szło nam bowiem najlepiej, ale z każdym tygodniem się poprawialiśmy. Gramy bardzo dobrze jako drużyna. Mika z jednej strony nie jest już więcej niespodzianką dla przeciwników, którzy mieli już czas na obserwowanie jego gry, ale wciąż jest w dobrej dyspozycji i może nam bardzo pomoc podczas tych mistrzostw. Z drugiej strony ciążyła na nim duża presja. Blok nie funkcjonował przez cały czas najlepiej. Każda ekipa, gdy jej blok nie funkcjonuje, prezentuje różne rozwiązania, bo trzeba nadrabiać w innych elementach. W kolejnych spotkaniach, z mocniejszymi przeciwnikami, będziemy musieli grać bardziej agresywnie blokiem, szczególnie przy wysokich piłkach, ale to już element strategii.

Źródło artykułu: