Zespół Mateusza Miki lepszy w "polskim" starciu

WP SportoweFakty / Olga Król / Mateusz Mika
WP SportoweFakty / Olga Król / Mateusz Mika

W lidze tureckiej dobrze radzi sobie zespół Mateusza Miki. W poniedziałkowym meczu okazał się lepszy od drużyny Bartosza Bućko.

W "polskim" starciu w lidze tureckiej lepszy okazał się zespół Mateusza Miki. Tursad pokonało Hatay 3:1, a były reprezentant zdobył 11 punktów. Nie popełnił błędów w przyjęciu i skończył 42 proc. piłek. Po drugiej stronie siatki Bartosz Bućko się nie nagrał, bo w pierwszym secie opuścił boisko. Kolejną przegraną na koncie zapisał zespół Michała Filipa. Zdziesiątkowane Develi przegrało z Halkbankiem, a w składzie zabrakło Polaka.

W lidze francuskiej zespół Łukasza Kozuba uległ wyżej notowanemu Narbonne dopiero w tie-breaku. Polak rozegrał całe spotkanie. Dołożył do dorobku drużyny 2 punkty, atakiem i blokiem.

Friedrichshafen jako jedyny z "polskich" klubów w Bundeslidze doznało w ubiegłej kolejce porażki. Wicelider tabeli przegrał z Herrsching, a Michał Superlak nie może tego spotkania zaliczyć do udanego. W czwartym secie już nie pojawił się na boisku i zdobył w sumie tylko 9 punktów przy skuteczności w ataku 33 proc. Jego kolega z drużyny, Mateusz Biernat, w ogóle nie zagrał.

Berlin Recycling Volleys wygrało z niżej notowaną ekipą Netzhoppers, ale Adam Kowalski nie grał w tym spotkaniu. Nie za wiele pograł sobie także Marcin Ernastowicz, bo pojawił się tylko w 3 secie i zdobył 2 punkty. Jego zespół wygrał gładko 3:0.

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą

CEZ Karlovarsko dołożyło do dorobku kolejną wygraną w miniony weekend i utrzymało pozycję lidera ligi czeskiej. Kewin Sasak w tym meczu wchodził w setach na zmiany i zdobył w sumie 3 punkty. Z kolei Łukasz Wiese wszedł tylko na 4. seta, ale zdobył w tym czasie aż 5 punktów.

Dwie pozostały drużyny z Polakami w składzie przegrały swoje spotkania w tie-breakach. Z dobrej strony pokazali się Mariusz Połyński i Filip Jarosiński. Środkowy zgromadził aż 14 punktów, z czego 5 blokiem. Skończył 69 proc ataków. Z kolei przyjmujący zdobył 22 punkty, najwięcej dla drużyny.

Liga turecka:
Develi BLd. - Halkbank Ankara 0:3 (16:25, 21:25, 13:25)
Tursad - Manas Enerji Hatay B.Sehir Bld 3:1 (23:25, 26:24, 25:18, 25:19)

Liga francuska:
Narbonne Volley - Stade Poitevin 3:2 (23:25,25:18, 25:23, 28:30, 20:18)

Liga niemiecka:
VCO Berlin - SWD Powervolleys Duren 0:3 (15:25, 18:25, 22:25)
Berlin Recycling Volleys - Energiequelle Netzhoppers KW-Bestensee 3:0 (25:16, 25:12, 25:17)
VfB Friedrichshafen - WWK Volleys Herrsching 1:3 (22:25, 25:22, 19:25, 22:25)

Liga czeska:
VK CEZ Karlovarsko - VK Euro Sitex Pribram 3:1 (25:13, 25:19, 27:29, 25:11)
SKV Usti nad Labem - VK Ostrava 3:2 (20:25, 25:20,19:25, 25:18, 15:13)
VK Benatky nad Jizerou - Jihostroj Czeskie Budziejowice 2:3 (21:25, 25:21, 18:25, 25:21, 9:15)

Czytaj także:
-> Kolejny dobry mecz Magdaleny Stysiak w Serie A. Joanna Wołosz i jej koleżanki nie do dogonienia
-> Niespodzianka w Rzeszowie. Lider PlusLigi z trzecią porażką

Komentarze (0)