To były wzruszające obrazki. 16 kwietnia Michał Kubiak zdobył z Panasonic Panthers brązowy medal mistrzostw Japonii, a po ostatnim meczu kompletnie się rozkleił. Pocieszała go ukochana, ściskali go koledzy z drużyny.
"Czyżby Michał Kubiak planował zakończenie japońskiej przygody? Wiele na to wskazuje" - pisaliśmy w niedzielę. Reakcja Kubiaka wskazywała na pożegnanie z zespołem, w którym występował od 2016 r. i sięgnął z nim po wiele trofeów (m.in. dwukrotnie mistrzostwo Japonii).
Teraz nowe informacje na temat przyszłości przyjmującego podaje "Przegląd Sportowy". Zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami Kubiak kończy grę w Japonii. Jego miejsce w Panthers ma zająć Amerykanin Thomas Jaeschke (w japońskich klubach może występować tylko jeden zawodnik spoza Azji).
Co dalej? W grę wchodził powrót Kubiaka do PlusLigi, ale do niego nie dojdzie. Rąbka tajemnicy uchylił menadżer zawodnika Georges Matijasević.
- Michał nie zagra w Europie, ani nie kończy kariery. Miał ofertę z Asseco Resovii, ale podjął inną decyzję. Wkrótce ogłosimy szczegóły - powiedział Matijasević w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Według informacji Edyty Kowalczyk z "PS", Kubiak może przenieść się do ligi chińskiej. W tym kraju miał już okazję zagrać, ale było to jedynie krótkie wypożyczenie na fazę play-off do Beijing BAIC Motors (w sezonie 2017/18).
35-letni Kubiak to dwukrotny mistrz świata (2014, 2018) i trzykrotny brązowy medalista mistrzostw Europy. Był wieloletnim kapitanem kadry. W marcu 2022 r. ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery.
Czytaj także: Polskie święto w Japonii. Wielki mecz Kurek vs. Kubiak wykorzystany do promocji kraju
Czytaj także: Jest finał. Kapitalny mecz Bartosza Kurka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podnosiła sztangę i nagle upadła. Przerażające wideo