Zdecydowanie najgłośniejszym transferem ostatnich kilkudziesięciu godzin w klubach PlusLigi jest pozyskanie Kamila Szymury przez PSG Stal Nysa. Reprezentacyjny libero, który ze świetnej strony pokazał się w pierwszym tegorocznym turnieju Ligi Narodów, opuścił więc szeregi Cuprum Lubin po trzech sezonach. Z klubem z Opolszczyzny podpisał dwuletni kontrakt.
Do Indykpolu AZS-u Olsztyn trafił natomiast Manuel Armoa. Młody, perspektywiczny i utalentowany przyjmujący pochodzi z Argentyny. Na swoim koncie ma brązowy medal Mistrzostw Świata kadetów z 2019 roku, nagrodę dla najlepszego przyjmującego mistrzostw świata juniorów oraz dwukrotny tytuł mistrza Argentyny. Podczas Mistrzostw Świata U21 w 2021 roku został wybrany najlepszym przyjmującym imprezy.
- Kiedy zadzwonił do mnie Javier Weber, nie miałem wątpliwości i zgodziłem się bez wahania - przyznaje 20-latek w wypowiedzi dla oficjalnej strony Akademików. - Moi rodzice, mój menadżer i ja natychmiast podjęliśmy decyzję. PlusLiga jest jedną z najbardziej niesamowitych lig na świecie, a Olsztyn ma świetnego trenera. Kadra naszego klubu na nowy sezon także jest wspaniała. Jestem bardzo szczęśliwy i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu w barwach Indykpolu AZS Olsztyn! - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu
Z Asseco Resovii Rzeszów do Cerradu Enei Czarnych Radom przenosi się Tomasz Piotrowski. W minionym sezonie z klubem z Podkarpacia wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski. Wcześniej występował w BBTS-ie Bielsko-Biała.
Do Trefla Gdańsk powraca Kewin Sasak, po roku przerwy na występy w VK CEZ Karlovarsko. W Czechach zdobył brązowy medal tamtejszej ekstraklasy, wywalczył superpuchar kraju oraz dotarł do ćwierćfinału Pucharu CEV. - Sezon spędzony w lidze czeskiej dał mi sporo doświadczenia. Granie w roli lidera drużyny, budowanie pewności siebie, a także ogrywanie się i sprawdzenie zdobytych umiejętności na boiskach europejskich w meczach Ligi Mistrzów czy w Pucharze CEV to naprawdę cenna lekcja. Myślę, że zdobyte doświadczenie i umiejętności pomogą mi w przyszłym sezonie, gdy będę występował ponownie na polskich parkietach - podkreśla w wypowiedzi dla klubowych mediów.
Do LUK Lublin z GKS Katowice trafił rozgrywający, Jakub Nowosielski. - Dołącza do nas siatkarz, któremu w pełni możemy ufać. Wiemy, że ma wszystko, by być ożywczym powiewem, który czasem jest potrzebny drużynie na parkiecie. Nie ma wątpliwości, że jego warsztat pozwoli na wysoki poziom rywalizacji na pozycji - twierdzi Krzysztof Skubiszewski, prezes klubu ze wschodu Polski.
W Grupie Azoty ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle na kolejny sezon zostaje zaś Wojciech Żaliński. - Ostatnie dwa sezony były najlepszym okresem z całej mojej siatkarskiej przygody. Emocje, których doznałem będąc członkiem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, są nie do opisania, wspomnienia z tych wspaniałych momentów będą mi towarzyszyły do końca życia - przyznaje przyjmujący.
Na podobny ruch zdecydował się rozgrywający Cuprum Lubin, Kajetan Kubicki, dla którego nadchodzące rozgrywki będą drugimi w barwach Miedziowych. W GKS-ie Katowice dalej będzie występował Dawid Ogórek. - Dawid zapuścił już korzenie w Katowicach i w naszym klubie. Oprócz wysokiej jakości walorów sportowych to też prawdziwe serce zespołu i jego dobry duch, który potrafi rozładować każde napięcie i wprowadzić dobrą atmosferę w szatni i na boisku. Obu stronom zależało na kontynuowaniu współpracy, dlatego negocjacje nie trwały długo - nie ukrywa Jakub Bochenek, dyrektor siatkarskiej sekcji GieKSy.
Szeregi Aluronu CMC Warty Zawiercie po raz drugi opuścił Krzysztof Rejno. - Po ostatnim sezonie przyszedł czas na zmiany. Opuszczam szeregi Jurajskiej Armii. Spowodowane jest to różnymi aspektami. Podobnie jak w życiu, tak i w sporcie czasami trzeba coś zmienić. Mam nadzieję, że spotkamy się niedługo. Zawsze będę dobrze wspominał czas spędzony w Zawierciu, bo to były fantastyczne chwile - zaznacza środkowy. - Krzysiek wrócił do naszego klubu po trzyletniej przerwie i myślę, że obie strony obiecywały sobie po tym powrocie więcej. Różne kwestie, przede wszystkim zdrowotne, sprawiły jednak, że ten drugi pobyt w Zawierciu był dla niego mniej owocny od poprzedniego, choć sam zespół osiągnął taki sam rezultat końcowy - dodaje Kryspin Baran, prezes Warty.
Czytaj także:
>> Biało-Czerwone wciąż niepokonane. Reprezentantka Polski po ważnym zwycięstwie: To nie przypadek, że wygrywamy
>> Chiny niczym Polska. Kolejne jednostronne spotkanie