Zwrot akcji w Tarnowie. Siatkarski klub jednak przystąpi do rywalizacji!

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: siatkarki Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: siatkarki Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów

Roleski Grupa Azoty Tarnów poinformował, iż z powodu kłopotów finansowych najprawdopodobniej nie przystąpi do rozgrywek Tauron Ligi. To już jednak nieaktualne, bowiem klub ostatecznie wyszedł z trudnej sytuacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Miesiąc po tym, jak dobiegł końca sezon Tauron Ligi pojawiła się informacja o tym, że Roleski Grupa Azoty Tarnów ma problemy finansowe. Z tego powodu klub miał wycofać się z rozgrywek po tym, jak utrzymał się w najwyższej klasie rozgrywkowej jako beniaminek. Wówczas w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie, o którym pisaliśmy TUTAJ.

Wciąż jednak pozostał cień szansy na to, że uda się znaleźć sponsora, który pozwoli przystąpić tarnowiankom do rozgrywek. I na całe szczęście finał tej sprawy jest pozytywny, bowiem klub ten ostatecznie rozegra drugi sezon w Tauron Lidze.

- Ostatnie dni to naprawdę burzliwa praca i zaangażowanie wszystkich osób związanych z klubem. Główną osobą, która przyczyniła się do uratowania tej siatkówki w Tarnowie, jest poseł ziemi tarnowskiej Anna Pieczarka, która pozyskała sponsora, wypełniającego lukę. Dziękujemy też spółce Grupa Azoty, która nadal zapewniła nas, że będzie nas wspierać i finansować. Dzięki tym dwóm podmiotom jesteśmy w stanie spokojnie rozegrać sezon. Zostaliśmy już oficjalnie zgłoszeni do rozgrywek Tauron Ligi, Pucharu Polski, jak również turnieju Pre Zero. Liga Siatkówki Kobiet ogłosiła już oficjalny skład Tauron Ligi, gdzie też jesteśmy - powiedział drugi trener tarnowskiej drużyny, Michał Madejski w rozmowie z RDN Małopolska.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Co za comeback Polaków! Pokonaliśmy Słowenię! Zobacz kulisy meczu

Duży wpływ na utrzymanie klubu mieli kibice. Ci po otrzymaniu wiadomości o tym, że "Żyrafy" nie przystąpią do rywalizacji, od razu robili wszystko, by temu zapobiec.

- Kieruję duże ukłony w kierunku naszych kibiców, którzy robili wszelkie możliwe poczynania, żeby nam pomóc i starać się uratować tę siatkówkę w Tarnowie. I między innymi z tego środowiska kibiców i ludzi, którzy pomagali nam w klubie już od kilkunastu lat, wyłoniły się dwie osoby, które weszły w skład zarządu i to one w głównej mierze będą stać na czele klubu - przyznał Madejski.

Przed informacją o wycofaniu się z ligi tarnowska drużyna skompletowała skład. Problemem były tylko i wyłącznie finanse. Mimo to siatkarki do samego końca czekały na ostateczną informację i większość z nich, które były dogadane z klubem, będzie występować w kolejnym sezonie. Jednak mimo to, trwa jeszcze kompletowanie pełnego zestawienia zawodniczek.

- Zmiany żadne się nie szykują. Cały czas byliśmy w kontakcie i z trenerem i zawodniczkami. Oczywiście wszyscy bardzo się ucieszyli z tego, że będziemy grać dalej. Trener Marcin Wojtowicz zostaje. Większość zawodniczek, z którymi rozmawialiśmy już podpisała z nami umowy, a część to zrobi w najbliższych dniach. Wszystko jest na takim poziomie, jak to sobie wcześniej zaplanowaliśmy, ale nie mamy jeszcze pełnego składu. Brakuje nam 2-3 zawodniczek. Jednak wraz z trenerem Marcinem prowadzimy rozmowy z siatkarkami od kilku dni i mam nadzieję, że wkrótce się wszystko sfinalizuje i będziemy mieli zamknięty skład - podkreślił drugi szkoleniowiec "Żyraf".

Poprzedni sezon tarnowianki zakończyły na 11. pozycji. Biorąc pod uwagę wycofanie drużyny z Legionowa, było to ostatnie miejsce wśród ekip, które dokończyły rozgrywki. Jednak na dole  tabeli było tak ciasno, że jedno zwycięstwo więcej dało OnlyBio Pałacowi Bydgoszcz 8. miejsce i grę w fazie play-off.

Komentarze (0)