Michał Ruciak: Zabrakło skuteczności

Biało-czerwoni przegrali dość gładko na własnym parkiecie pierwsze spotkanie z reprezentacją Kuby w ramach 5. kolejki Ligi Światowej. Polacy nie zdołali wygrać nawet seta, chociaż w trzeciej partii była na to duża szansa, gdyż o tym kto zwycięży decydowała gra na przewagi. Drugie spotkanie z Kubańczykami w niedzielę.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku spotkania widać było determinację i skoncentrowanie na twarzach Kubańczyków. Był to jak dotąd ich najlepszy mecz w "światówce". Ich wielkim atutem była zagrywka i blok. Biało-czerwoni nie potrafili im dorównać. Co według Michała Ruciaka zadecydowało o porażce? - Musimy to przeanalizować, myślę, że zabrakło skuteczności. Kuba popełniała błędy, ale my nie umieliśmy wyjść obronną ręką w końcówkach.

Jeśli chodzi o grę w końcówkach to rzeczywiście kadra Daniela Castellaniego nie umiała wykorzystać szans, jakie dawała jej Kuba, popełniając czasem proste błędy. - Potrafiliśmy nadrabiać te straty, ale w końcówce nie mogliśmy tego utrzymać. Kubańczycy zdobywali najważniejsze punkty - powiedział przyjmujący naszej reprezentacji. Właściwie w każdym z setów doganialiśmy podopiecznych Orlando Samuela Blackwood'a, lecz potem zawsze czegoś brakowało.

Ruciak przyznał, iż każdy znał stawkę tego spotkania. Wygrana Kuby znacznie oddaliła Polaków od awansu do finału w Argentynie. Nawet zwycięstwo za trzy punkty w kolejnym meczu z wyżej wymienionym rywalem niewiele pomoże. Jednak przyjmujący zapewnił, że reprezentację Polski stać na dużo lepszą grę.

- Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że w niedzielę trzeba zwyciężyć. Musimy pokazać, że u siebie z Kubą też możemy wygrywać i na pewno będziemy walczyć - zakończył Ruciak.

W niedzielę ostatnie spotkanie z Kubańczykami. Do rywali biało-czerwoni tracą 6 punktów. Aby myśleć jeszcze o ewentualnym dogonieniu przeciwników, powinni w tym meczu zdobyć komplet oczek.

Komentarze (0)