W tym sezonie kibice byli świadkami prawdziwego exodusu z włoskiej Serie A do PlusLigi. Rzadko zdarzało się w poprzednich sezonach, aby aż tylu siatkarzy z jednej z najlepszych lig świata przybyło do Polski. Na polskich parkietach kibice będą mogli oglądać: Łukasza Kadziewicza, Bruno Zanuto, Guillaume Samicę, Jakuba Bednaruka i Smilena Mlyakova. Wszyscy ci siatkarze w zeszłym sezonie grali we Włoszech. Najnowszy nabytek akademików z Częstochowy długo nie zastanawiał się nad propozycją. - Włodarze przedstawili mi bardzo korzystną ofertę i dwa tygodnie temu podpisałem kontrakt z Częstochową. O parafowaniu umowy zadecydowała również gra w Lidze Mistrzów- powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Smilen Mlyakov.
To będzie pierwszy tak długi pobyt Bułgara na naszej ziemi. Mlyakov występował już wcześniej na polskich parkietach, ale to było kilka lat temu i niewiele pamięta z tamtego okresu. - W Polsce byłem już cztery lata temu. Graliśmy z reprezentacją turniej w Lidze Światowej. Z tamtego okresu pamiętam jedynie nową salę gimnastyczną, która była bardzo duża.
Siatkarz bardzo miło wspomina pobyt we Włoszech. Nie ma się co dziwić, każdy kto wyjedzie z Włoch jako mistrz tego kraju będzie z siebie zadowolony. W Trento była prawdziwa kolonia Bułgarów, bo aż czterech siatkarzy legitymowało się paszportami tego kraju, a do tego trzeba byłoby doliczyć trenera Radostina Stojczewa. Smilen spędził w słonecznej Italii dwa lata i jest zadowolony ze swojego pobytu. - We Włoszech było bardzo fajnie. Jest to piękny kraj, a występujący tam siatkarze są świetni. Liga składa się z bardzo silnych zespołów. Tam miałem do czynienia z różnymi typami siatkówki. Cieszę się, że w drużynie miałem fajnych kolegów. To jest najważniejszą rzeczą jeśli chce się walczyć o wysokie cele. Wszystko było wspaniałe. Chciałbym, aby w Polsce będzie tak samo, a może nawet lepiej - twierdzi Bułgar.
Od przyszłego sezonu przywdzieje koszulkę AZS-u Częstochowa. Drużyna spod Jasnej Góry na pewno w przyszłym sezonie nie będzie faworytem nawet do medalu, ale historia lubi się powtarzać. Akademicy będą chcieli pokusić się o sprawienie niespodzianki. Bułgarski atakujący jest pełny optymizmu przed przyjazdem do Polski i ma nadzieje, że to nie będzie jego pierwszy i jedyny sezon w PlusLidze. - Mam nadzieję, że w Polsce czeka mnie dobry sezon. Powinniśmy stworzyć dobry zespół, taki który może powalczyć o dobrą pozycję w PlusLidze i w Lidze Mistrzów. Same dobre rzeczy słyszałem od Michała Winiarskiego i Jakuba Bednaruka. Chciałbym dobrze się zaprezentować i pozostać tutaj przez długi czas - zakończył Smilen Mlyakov.
* Z Smilen Mlyakovem rozmawiał Jakub Brąszkiewicz.