Jarosz oddalił się od zwycięstwa w Pucharze CEV - relacja z meczu Andreoli Latina - Halkbank Ankara

Włoska Andreoli Latina, w której gra Jakub Jarosz, uległa przed własną publicznością tureckiemu Halkbankowi Ankara i znacznie oddaliła się od wygrania Pucharu CEV.

Sam początek spotkania był wyrównany (4:4), ale z czasem zarysowała się przewaga Halkbanku Ankara, który wyszedł na prowadzenie 9:6. Andreoli udało się zniwelować straty do jednego punktu głównie za sprawą Jakuba Jarosza, kończącego atak za atakiem na prawym skrzydle (14:15). Dzięki dobrym zagrywkom Diaza Mayorki Halkbank uzyskał trzy "oczka" przewagi (16:19), lecz gospodarzom udało się wyrównać w samej końcówce inauguracyjnej odsłony (22:22). Od tego momentu punkty zdobywali siatkarze tureckiej ekipy, a seta zakończył asem serwisowym Resul Tekeli (22:25).

Podrażnieni porażką w poprzedniej partii, siatkarze Andreoli Latiny od razu przystąpili do natarcia 11:8. Podopieczni Silvano Prandiego starali się kontrolować przebieg drugiej części pojedynku (18:15), ale wystarczyły trzy dobre zagrywki Tekeliego, aby Turcy wyrównali (18:18). Od tej chwili walka toczyła się punkt za punkt, aż do stanu po 24. Wtedy to dwa "oczka" z rzędu padły łupem włoskiego zespołu, który zwyciężył drugą partię 26:24.

Do stanu 10:10 w trzecim secie, żadna z drużyn nie potrafiła zarysować swojej przewagi. W tym momencie na zagrywkę powędrował leworęczny Ahmed Abdelhay i Halkbank Ankara wyszedł na prowadzenie 13:10. Taki obrót spraw bardzo podbudował zawodników z Ankary, którzy grali jakby byli w transie (14:20). Andreoli nie było już w stanie zniwelować sześcio-punktowej straty do przeciwników i przegrało ostatecznie 21:25.

Będący na fali siatkarze Halkbanku w czwartej partii kontynuowali swoją dobrą grę (6:9). Gracze z Turcji szczególnie dobrze radzili sobie na zagrywce, odrzucając rywali od siatki, oraz w bloku. W końcówce seta utrzymywały się trzy "oczka" przewagi podopiecznych Veselina Vukovicia (16:19). Siatkarze Andreoli nie potrafili zatrzymać ataków Abdelhay'a (17:21), a Halkbank Ankara zwyciężył w czwartej odsłonie 25:21, zaś w całym spotkaniu 3:1.

Zespół Jakuba Jarosza do wygrania Pucharu CEV potrzebuje teraz zwycięstwa w rewanżu oraz w "złotym secie" / fot: top-volley.net
Zespół Jakuba Jarosza do wygrania Pucharu CEV potrzebuje teraz zwycięstwa w rewanżu oraz w "złotym secie" / fot: top-volley.net

Andreoli Latina - Halkbank Ankara 1:3 (22:25, 26:24, 21:25, 21:25)

Andreoli Latina: Jarosz, Verhees, Sottile, Fragkos, Rauwerdink, Gitto, Rossini (libero) oraz Noda Blanco, Cisolla, Troy, Patriarca

Halkbank Ankara: Priddy, Abdelhay, Batur, Diaz Mayorca, Koc, Tekeli, Sahin (libero)

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (2)
pepsiBKS
28.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
i pomyśleć, że Delecta wygrała z nimi (Halkbankiem) u siebie 3:0, a na wyjeździe przegrała raptem 2:3 i odpadła po złotym secie...