Milada Bergrova (kapitan BKS Aluprof Bielsko-Biała): Zaczęłyśmy spotkanie w bardzo wolnym tempie. Na początku nie mogłyśmy się odnaleźć, szczególnie na zagrywce i w bloku. Później nasza gra była konsekwentna, zdobywałyśmy punkty z akcji. Myślę, że dzięki temu wygrałyśmy.
Sylwia Pycia (kapitan Budowlani Łódź): Serdecznie gratuluję drużynie z Bielsko-Białej. Przyznam szczerze, że w tej chwili bardzo zazdroszczę im tej czwórki. Wiedziałyśmy, że na pewno nie będzie łatwo i jeżeli dzisiaj nie damy z siebie wszystkiego, nie zagramy na sto albo nawet sto pięćdziesiąt procent to będzie bardzo ciężko. O ile w pierwszym secie jeszcze grałyśmy dobrze, wygrałyśmy i chciałyśmy iść za ciosem, to później nie starczyło nam determinacji, być może też sił i koncentracji. Dzisiaj drużyna BKS-u Bielsko-Biała zasłużenie awansowało do czwórki. Nam pozostaje teraz walka o troszkę niższe cele i na tym się będziemy skupiać.
Wiesław Popik (trener BKS Aluprof Bielsko-Biała):
Dziękujemy za gratulacje. Przyjeżdżając do Łodzi spodziewaliśmy się, że gospodynie na pewno nam łatwo tego meczu nie oddadzą, że to nie będzie spacerek, będziemy musieli się sporo napracować. Ten pierwszy set pokazał, że tak faktycznie było. Nie weszliśmy w tym pierwszym secie w nasz rytm grania. Zdobyliśmy tylko 10 punktów atakiem. Natomiast już od drugiej partii zaczęliśmy tym atakiem grać coraz lepiej i zdobywać po 15-16 punktów. To nam przyniosło zwycięstwo. Na pewno był to nerwowy mecz, ale to jest walka. Dziewczyny z Łodzi starały się za wszelką cenę doprowadzić do tie-breaka. Całe szczęście, że udało nam się temu zapobiec i wygrać. Gratuluję mojej drużynie awansu do czwórki.
Maciej Kosmol (trener Budowlani Łódź):
Również gratuluję zespołowi z Bielsko-Białej. Zasłużenie awansował, myślę, że w przekroju całej rywalizacji był zdecydowanie lepszy od nas. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać tej regularności z pierwszego seta. Tak jak powiedziała Milada Bergova, dziewczyny włączyły trzeci, czwarty, albo nawet piąty bieg od drugiego seta. Mieliśmy problemy z przyjęciem i z wyprowadzeniem ataku, tego nam najbardziej brakowało. Tak jak powiedział trener Popik one zaczęły zdobywać te punkty atakiem, a my ich nie zdobywaliśmy. Konsekwencją tego był wynik. My skupiamy się teraz na walce o miejsca 5-8 i mam nadzieję, że zajmiemy jak najwyższą pozycję.