Eliteski AZS Uniwersytet Ekonomiczny Kraków zakończyły miniony sezon na trzecim miejscu w pierwszoligowej tabeli. Przez ostatnie miesiące prowadził je Jacek Skrok, jednak nic nie wskazuje na to, aby kontynuował pracę pod Wawelem w nadchodzących rozgrywkach. - Najprawdopodobniej nie będę już pracował z tym zespołem - informuje.
Jak pokazuje przykład triumfatora zmagań na zapleczu Orlen Ligi, walczącego o awans do ekstraklasy, czyli Jedynki Aleksandrów Łódzki, nawet tak dobry rezultat niczego nie gwarantuje. Klub ten wycofał się bowiem z rozgrywek. - Obawiam się, że to nie jedyny tak kiepski przypadek. Mówi się o tym, iż z poważnymi problemami finansowo-organizacyjnymi borykają się cztery zespoły i czeka je podobny los - zdradza doświadczony szkoleniowiec.
Taka sytuacja "odstrasza" zawodniczki, które, jeśli tylko pojawi się oferta, szukają zatrudnienia w ekstraklasie. - Przeglądałem rynek, rozmawiałem z kilkoma siatkarkami na temat angażu w klubie z Krakowa. Okazywało się jednak, że gdy była możliwość gry w Orlen Lidze, wybierały najwyższą klasę rozgrywkową - tłumaczy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Skrok przebywa obecnie w rodzinnym Radomiu. Wiele wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie poprowadzi juniorską drużynę Czarnych Radom, która będzie występować w Młodej PlusLidze.