Jedziemy dalej - komentarze po meczu Atom Trefl Sopot - Chemik Police

Atom Trefl Sopot pokonał jako pierwsza drużyna zespół Chemika Police. Atomówki wygrały to spotkanie 3:2. Kluczem do sukcesu w niedzielnym meczu była,zdaniem trenerów, redukcja błędów ze strony Atomu.

Anna Werblińska (kapitan Chemika Police): To był chyba najsłabszy mecz w naszym wykonaniu. Pierwsze sety co prawda wygrałyśmy, ale także grałyśmy słabo i jedynie to dzięki błędom Atomu wygrałyśmy te partie. Kiedy sopocianki zaczęły grać swoją siatkówkę i rozpędziły się, my nie dotrzymałyśmy kroku. Na pewno będziemy analizować ten mecz no i cóż mogę powiedzieć... jedziemy dalej.

Izabela Bełcik (kapitan Atomu Trefla Sopot): Dla nas ten mecz rozpoczął się bardzo ciężko i nie potrafiłyśmy swego rytmu gry. I jedynie mogę potwierdzić to, co mówiła Ania, że my popełniałyśmy mnóstwo błędów w pierwszych dwóch setach. Nawet jak prowadziłyśmy kilkoma punktami, to nie umiałyśmy tego utrzymać, bo Chemik wrócił z serią punktów, które nas dobiły. I nie dość, że nas doganiały, to jeszcze zaczęły prowadzić i już nam te końcówki grało się ciężko. Potem przyszła przerwa, skoncentrowałyśmy się i udało się nam wrócić do naszego rytmu, lepiej funkcjonowała zagrywka, ja osobiście miałam także więcej komfortu. Dziewczyny super dokładały swoje ataki i możemy cieszyć się ze zwycięstwa.

Mariusz Wiktorowicz (trener Chemika Police): Pierwsze dwa sety graliśmy jak sobie założyliśmy. Oba zespoły popełniały podobną liczbę błędów, ale to my graliśmy dobrą taktyczną zagrywką, którą utrudnialiśmy rozegranie. Dlatego też myślę, że te dwa sety był pod naszą kontrolą. W trakcie przerwy mówiliśmy sobie w szatni, że musimy wyjść zmobilizowani i grać do końca, nie dając się Atomowi rozwinąć. Trzeci set wyrównany do drugiej przerwy technicznej. Potem poszła seria z naszej strony i to pozwoliło się Atomowi odbudować. Na pewno jednak jedna sprawa rzuca się w oczy - przyjęcie. Zespół z Sopotu miał je na o wiele lepszym poziomie, więcej także punktował z własnego serwisu. Lepiej my wypadliśmy w bloku, ale jak widać nie to decydowało o rezultacie. To nasza pierwsza porażka, wielu zadawało pytanie kiedy to nastąpi. Mamy tutaj odpowiedź. To będzie dla nas nauczka, bo teraz będziemy pamiętać, że wszystkie zespoły będą chciały urwać nam punkty, więc musimy być bardzo skupieni.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Teun Buijs (trener Atomu Trefla Sopot): To był mecz dwufazowy: dla nas pierwsze dwa sety to szukanie odpowiedniej taktyki. Bo Chemik to bardzo dobrze taktycznie ułożona ekipa, więc nie jest łatwo z nimi grać. Potem jednak, po przerwie udało nam się odnajdywać klucz. Oczywiście różnicę zrobiła Ania Podolec, która otworzyła nieco więcej możliwości na prawym skrzydle. Rozluźniliśmy się wtedy, zmniejszyliśmy ilość błędów w 3 kolejnych setach. To miało wpływ na wynik. To dla nas ważny etap w budowie zespołu, ważny mecz i krok naprzód w dążeniu do celu.

Komentarze (0)