- Najchętniej wcale nie komentowałabym tego spotkania. Przede wszystkim, to nie była nasza gra. Potrafimy prezentować się dużo lepiej. Miałyśmy zupełnie inne założenia na ten mecz, których w żadnym stopniu nie zrealizowałyśmy. Ciężko powiedzieć, co się stało z nami w pojedynku z bielszczankami. Mogę zapewnić, że to zdecydowanie nie byłyśmy my - niech te słowa Joanny Kuligowskiej starczą za komentarz do blamażu w wykonaniu ostrowczanek. Ugranie jedynie 49 małych punktów w meczu z BKS-em chwały im nie przynosi.