Mistrz z Wyszkowa nie zwalnia tempa - podsumowanie 6. kolejki Krispol Ligi
Jakub Artych
Pojedynek w Siedlcach szczególny był dla Mateusza Jasińskiego
KPS Siedlce - Krispol Września 1:3 (25:12, 16:25, 20:25, 17:25)
KPS: Guz, Żakieta, Popik, Pietraszko, Łukasik, Stańczuk, Koziura (libero) oraz Matula, Butryn, Rejowski, Pruski.Krispol: Chwastyniak, Antosik, Iglewski, Jasiński, Wajdowicz, Murdzia, Tylicki (libero) oraz Kempiński, Iglewski, Sęk.
Wicelider tabeli po wpadce z Camperem Wyszków liczył na przełamanie. Wyjątkowo sobotni pojedynek potraktował Mateusz Jasiński, który w poprzednich dwóch sezonach był kapitanem KPS-u. Oprócz przyjmującego, w zespole z Siedlec występował również doświadczony Witold Chwastyniak. Powrót na stare śmieci okazał się szczęśliwy dla dwójki graczy ze Wrześni. Co prawda pierwszy set padł łupem podopiecznych Sławomira Gerymskiego, to jednak z minuty na minutę kontrolę nad spotkaniem przejmowała drużyna gości. Gospodarze w pozostałych partiach byli tylko tłem dla rozpędzonej ekipy Krispolu.
Hop-Bęc po 5. kolejce I ligi mężczyzn