Samo ogrywanie młodzieży nie wystarczy - sezon 2014/2015 w wykonaniu Pałacu Bydgoszcz
Samo ogrywanie młodzieży nie wystarczy - sezon 2014/2015 w wykonaniu Pałacu Bydgoszcz
Porażka za porażką, ciągłe tłumaczenia, zmiany na ławce trenerskiej i niska frekwencja na trybunach - tak w skrócie wyglądał miniony sezon w wykonaniu bydgoskiej drużyny.
Zapowiedzią trudnych czasów dla Pałacu Bydgoszcz był już poprzedni sezon. Wówczas podopieczne Dawida Pawlika, który tymczasowo objął zespół po Rafale Gąsiorze, przegrały walkę o utrzymanie w Orlen Lidze z PGNiG Naftą Piła. Zespół z Bydgoszczy pozostał jednak w najwyższej klasie rozgrywkowej, dzięki triumfowi w turnieju barażowym. Dodatkowe zmagania zorganizowano z uwagi na zamknięcie ligi i poszerzenie jej składu do dwunastu zespołów. Rozstrzygnięcie zawodów w Łuczniczce było miłym złego początkiem...
Przed sezonemPrzed nowymi rozgrywkami postanowiono dokonać zmian w sztabie szkoleniowym i wśród zawodniczek. Wspomniany Rafał Gąsior zajął się prowadzeniem młodzieży Pałacu, a funkcję pierwszego trenera powierzono Agacie Kopczyk. Do drużyny powróciły takie siatkarki jak Patrycja Polak i Natalia Misiuna. Po czasie można stwierdzić, że tylko druga z wymienionych siatkarek była wzmocnieniem drużyny.
Natalia Misiuna w wielu spotkaniach była najlepiej punktującą Pałacu
Wzloty i upadki
Patrząc na postawę bydgoszczanek w całym sezonie wskazanie wzlotów tego zespołu jest zadaniem z cyklu mission impossible. Tak naprawdę jedynym momentem, który wlał nadzieje w serca sympatyków klubu był dwumecz z KSZO Ostrowiec SA, decydujący jednak tylko o lepszym rozstawieniu w walce o pozycje 5-12. W starciu z beniaminkiem podopieczne Adama Grabowskiego wygrały u siebie 3:0 i było to najlepsze ich spotkanie w całych rozgrywkach. W rewanżu to rywalki okazały się lepsze, ale złoty set należał już do przyjezdnych.
Skoro mowa o trenerach to dla nich prowadzenie w tym sezonie Pałacu okazało się przysłowiową drogą przez mękę. Pierwsza zęby połamała sobie Agata Kopczyk. Po ośmiu kolejkach postanowiła zrezygnować z funkcji trenera, zostawiając zespół na ostatnim miejscu w tabeli z zaledwie jednym punktem za przegraną 2:3 z Budowlanymi Łódź. Kopczyk zastąpił jej asystent Dawid Pawlik. Było to drugie podejście szkoleniowca do pracy z bydgoszczankami po krótkiej ubiegłorocznej przygodzie w turnieju barażowym. Wówczas misja, w przeciwieństwie do tego sezonu, zakończyła się powodzeniem. Pawlik, podobnie jak wcześniej jego poprzedniczka, wywalczył z zespołem punkt i od trzynastej kolejki stery nad zespołem przejął Adam Grabowski. Była to ostatnia roszada na ławce trenerskiej Pałacu w mijającym sezonie.