- Mimo wszystko cieszymy się bardzo z tego meczu, bo chciałyśmy pokazać się z dobrej strony i to się udało. Urwałyśmy seta mistrzowi Polski i to chyba jest sukces. Zwłaszcza, że większość zespołów przegrywała 0:3. Szkoda, że nie udało się urwać jeszcze jednej partii, bo wtedy nastroje byłyby jeszcze lepsze. Cieszy to, co udało się ugrać. To dobrze wróży na przyszłość - przyznała rozgrywająca Pałacu Bydgoszcz
Podopieczne Adama Grabowskiego przed meczem skazywane były na porażkę. Przebieg sobotniego starcia pokazał jednak, że potencjał zespołu jest spory. Niewiele brakowało, aby Pałacanki sprawiły niespodziankę i urwały punkt przyjezdnym. Kluczowe dla losów meczu okazały się końcówki pierwszych dwóch partii, wygrane przez mistrzynie Polski. - Może zabrakło nam trochę konsekwencji, pewnie też doświadczenia, bo nie da się ukryć że rywalki pod tym względem dominowały. Popełniałyśmy również pojedyncze błędy w przyjęciu i przez to gra momentami się sypała. Mimo wszystko było dobrze i nie ma co narzekać, choć jest niedosyt, bo stać nas było na urwanie seta, a może nawet meczu. Jestem jednak dumna z postawy zespołu. Ten wynik nas podbudowuje - stwierdziła Marlena Pleśnierowicz.
W rozgrywkach Orlen Ligi nastąpi teraz miesięczna przerwa. Dla siatkarek z grodu Kazimierza Wielkiego, wydaje się to być nie najlepsze rozwiązanie. Ostatnie mecze pokazały bowiem, że drużyna jest na fali wznoszącej. Czy uda się utrzymać tą dyspozycję w trakcie kilkutygodniowej przerwy? - Mam nadzieje, że ta miesięczna przerwa nie przeszkodzi nam w wygrywaniu kolejnych meczów, już w przyszłym roku. Będziemy ciężko pracować i doskonalić swoje umiejetności przez ten czas i mam nadzieję, ze od nowego roku ponownie wejdziemy dobrze w sezon - przyznała młoda rozgrywająca.