Impelkom nieco zabrakło szczęścia i trafiły na jednego z najmocniejszych rywali w Pucharze CEV kobiet. Galatasaray Stambuł od lat należy do czołówki ligi tureckiej, a barwy zespoły bronią m.in. słynna Włoszka Nadia Centoni, reprezentantka USA Cursty Jackson oraz znana z polskich parkietów Belgijka Charlotte Leys. W poprzedniej fazie rozgrywek Turczynki gładko ograły szwajcarskie Volley Koniz.
- Czeka nas trudna przeprawa w Pucharze CEV z Galatasaray. To bardzo dobrze ułożony zespół, ale to nie zmienia faktu, że pojedziemy do Turcji powalczyć. Nie wiem, z jakim skutkiem i wynikiem, jestem za to pewna, że po ciężkiej batalii - zapowiedziała Katarzyna Skowrońska-Dolata.
Liderka wrocławianek spędziła nad Cieśniną Bosfor jeden sezon jako zawodniczka Fenerbahce Grundig Stambuł. - Bardzo dobrze wspominam lata w Turcji. Z perspektywy czasu stwierdzam, że nie było kraju, który jakoś źle wspominam. Będzie to miły powrót i być może pojawi się możliwość, by umówić się na szybką kawę ze znajomymi, którzy żyją tam na co dzień - powiedziała reprezentantka Polski.
Podopieczne Jacka Grabowskiego udadzą się do Turcji w bardzo dobrych humorach. Impel Wrocław w ostatnim meczu ligowym gładko ograł Polski Cukier Muszyniankę Enea Muszyna 3:0. - Mecz z Muszynianką był dla nas niezwykle ważny i bardzo się cieszymy, że mamy te trzy punkty. Myślę, że zadecydowała zespołowość i nasze doświadczenie w newralgicznych momentach seta. Zaczynałyśmy budować przewagę w najważniejszej fazie partii - oceniła ostatni występ ligowy Skowrońska-Dolata.
Zobacz video: Boniek czy Lewandowski? Który był lepszym piłkarzem 60-lecia?