MKS Będzin zawiedziony swoją grą w Radomiu. "Zrobiliśmy krok wstecz"

WP SportoweFakty / Olga Król
WP SportoweFakty / Olga Król

Po dwóch rozegranych tie-breakach, z czego jednym wygranym, MKS Będzin liczył na dobry występ w pojedynku z Cerrad Czarnymi Radom. Tymczasem rzeczywistość okazała się brutalna, bo podopieczni Stelio DeRocco nie ugrali nawet seta.

Choć do pierwszej przerwy technicznej w dwóch setach MKS Będzin toczył wyrównaną walkę z radomianami, to gospodarze środowego meczu włączali później "szósty bieg". Rywale nie byli w stanie za nimi nadążyć, więc nic dziwnego, że Cerrad Czarni wypracowali sobie ogromną przewagę (25:15, 25:18).

Pomimo tak widocznej różnicy klas, podopieczni Stelio DeRocco nie poddali się i postawili wszystko na jedną kartę, aby przedłużyć losy rywalizacji chociażby o seta. Niewiele zabrakło, aby ten cel udało się zrealizować, bo po zaciętej końcówce przegrali 24:26.

- W pierwszych dwóch setach Czarni nas wypunktowali. Ciężko się gra z takim przeciwnikiem, tym bardziej na ich terenie. Trzeci set z naszej strony był całkiem dobry. Szkoda tej końcówki, bo może losy spotkania by się odwróciły, ale teraz nie ma co gdybać. Musimy się skoncentrować na sobotnim spotkaniu - przyznał Mariusz Gaca.

Stelio DeRocco z kolei nie krył pochwał pod adresem rywala. - Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie trudny. Drużyna z Radomia grała dobrą siatkówkę i za to im gratuluję - podkreślił. Dodał też, że pomimo porażki, może mieć powody do zadowolenia. - Na początku pierwszych dwóch setów graliśmy jak równy z równym. Później zaczęły pojawiać się błędy, które narastały jak kula śnieżna. Z małego błędu zrobiło się kilka następnych. W trzecim secie mieliśmy problemy z wykończeniem akcji, ale moi zawodnicy walczyli. To była gra, którą chciałbym częściej widzieć - zauważył.

Szkoleniowiec będzinian nie ukrywał niezadowolenia z faktu, że nie udało się podtrzymać dobrej passy. W dwóch ostatnich spotkaniach MKS zdobył bowiem 4 punkty: jeden po porażce po tie-breaku z Cuprum Lubin, a dwa po zwycięskim pięciosetowym boju z AZS-em Politechniką Warszawską. - Jestem trochę rozczarowany postawą swoich zawodników, bo w ostatnim czasie zrobiliśmy postępy. Graliśmy bardzo dobrze w Lubinie, gdzie minimalnie przegraliśmy, zagraliśmy też dobre spotkanie w Warszawie, które udało się wygrać. Tutaj zamiast zrobić kolejny krok do przodu, poszliśmy o krok do tyłu - skomentował.

Zobacz wideo: Polacy wciąż na czele MŚ!

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)