Zawodnicy Asseco Resovii mają za dobrze? "Im większy luksus, tym gorsza gra"

Mateusz Lampart
Mateusz Lampart

Od wielu lat Asseco Resovia przegrywa najwięcej spotkań w tym samym momencie sezonu. Co zrobić, aby tego unikać?

- To są te same błędy. Andrzej Kowal był ze mną parę lat. Proszę sobie spojrzeć na moją historię - przez pierwszych pięć kolejek zawsze gromiłem wszystkich i byłem liderem. Potem przychodziła zadyszka. Z kolei końcówka też była dobra. Andrzej Kowal ma taki sam system. Nie wiem, czy wypatrzył to u mnie, czy u kogoś innego. W pewnym momencie musi przyjść kryzys, bo nie ma zespołu, który grałby przez cały sezon na takim samym poziomie. Myślę, że dobrze się stało, że w Resovii przyszedł on w tym momencie. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że poniesione straty mogą być nie do odrobienia.

Z czwartego miejsca po fazie zasadniczej można zdobyć mistrzostwo Polski.

- Mimo wszystko jest to zbyt duże ryzyko. Skra może stracić złoty medal przez walkower.

Czy Asseco Resovii zaszkodziło zgrupowanie w Arłamowie?

- Bardzo dobre pytanie. Hernandez, Ilić i Mitrović potwierdzą, że kiedy my jeździliśmy na mecze, to jedliśmy posiłki za 15 złotych w zajazdach dla kierowców pod Krakowem. Z mojego doświadczenia wynika, że im gorszy hotel, a nawet schronisko, to tym lepsze mecze. Im większy luksus, tym gorsza gra. Nad tym w Asseco Resovii muszą się zastanowić. Lepsze warunki to większe rozkojarzenie. To są jednak indywidualne sprawy.

Zawodnicy mają za dobrze?

- Jeżeli będą wygrywać, to nie, ale w pewnym momencie trzeba wprowadzić system kara - nagroda. Jeśli jest dobrze, to fajnie. Jeśli nie, to trzeba wprowadzić pewne ograniczenia.

W ostatnich latach zawsze po wejściu do szatni Adama Górala drużyna w kolejnym meczu grała znacznie lepiej. Czy znów powinien on odbyć rozmowy z zawodnikami?

- Adam Góral robi to dość często i jest w tym bardzo skuteczny. Robi to w inteligentny i kulturalny sposób. Mobilizuje chłopaków, nie przychodzi do nich z pretensjami. Na pewno to zrobi, bo jest to pozytywne dla zespołu. Adam Góral jest razem z drużyną. Kiedy ja podałem się do dymisji, on nie chciał przyjąć mojej rezygnacji. Powiedziałem, że robię to dla dobra zespołu i zaproponowałem, żeby Andrzej Kowal dokończył moją pracę. Wtedy się nie udało, bo wszyscy pamiętamy wynik 10:5 w tie-breaku w Olsztynie. Zbudowanie zespołu nie jest łatwe. Czasami małe ogniwo nie zaskoczy i wtedy są kłopoty. Jakiego ogniwa brakowało Resovii, żeby to zaiskrzyło?

Jakiego?

- W sobotę bardzo podobał mi się Marco Falaschi. Tak się składa, że na meczach siedzę obok zawodników rezerwowych. Z Maciejem Fijałkiem, którego znam bardzo dobrze, prawie trzymałem się za ręce. Powiedziałem mu, że jeśli Gruszka w tie-breaku każe zagrać krótką, bo wcześniej było jej za mało, to pójdzie to do przodu. Tak się stało.

W sobotę Resovii zabrakło rozgrywającego? Fabian Drzyzga w tym sezonie gra bardzo dobrze.

- Fabian Drzyzga może być trochę przemęczony. W drugim secie przy stanie 16:18 był atak GKS-u po prostej i uciekła mu prosta piłka w obronie. W tym momencie Andrzej Kowal go zmienił. Mimo tego, ratując wynik, na pewno wróciłbym jeszcze do Drzyzgi. Wyjęcie pewnych ogniw, które się długo ćwiczy powoduje, że gra nie idzie tak, jak powinna. Fabian gra w tym sezonie doskonale. Po mistrzostwach świata miał lekki kryzys, ale mecz w Bełchatowie pokazał, że wraca on na właściwe tory.

Jak na ruch Andrzeja Kowala powinna zareagować drużyna?

- Nie powinni oni wypowiadać się w tej sprawie. Komentarze Fabiana Drzyzgi pod adresem Stephane'a Antigi - z którym bardzo dobrze się znamy, bo spędziłem parę lat we Francji - nie powinny się wydarzyć. Byłoby doskonale, kiedy zespół powiedziałby: "jesteśmy razem z trenerem, jedziemy do przodu, wszystko odrobimy". Wtedy Adam Góral i Bartek Górski mieliby spokój. Wtedy wiedziałbym, że jest zespół i osiągnie on sukces. Po więcej niż 50 latach w siatkówce mogę powiedzieć, że Resovia to jest mój klub. Ja go budowałem od podstaw, od IV czy V ligi. Jest mi przyjemnie, że mogę przychodzić na Podpromie i oglądać mecze w towarzystwie 5000 ludzi. To jest całe moje życie.

Rozmawiał Mateusz Lampart

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)
Czy zgadzasz się z Janem Suchem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×