Kibice BBTS-u nie chcą konfliktu. "Zależy nam na dobru drużyny i klubu"
Prezes BBTS-u Bielsko Biała ostro skomentował list otwarty kibiców klubu. Ci drudzy są zdziwieni jego słowami, ale nie zamierzają doprowadzać do żadnego sporu. - Zależy nam na dobru drużyny i klubu - mówi Paweł Lada, rzecznik Klubu Kibica BBTS-u.
BBTS Bielsko-Biała przegrał w Sosnowcu z MKS-em Będzin 0:3, zdobywając w tym starciu jedynie 44 "małe" punkty. W poniedziałek Klub Kibica BBTS-u Bielsko-Biała napisał list otwarty do prezesa klubu, który odniósł się do niego dzień później.
- Kibice troszeczkę dziwnie się zachowali. Zrobili list otwarty, o którym ja nic nie wiedziałem, choć był on adresowany do mnie. Ja nie mam do listów docierać. Powinien on być do mnie skierowany. Kibice mogą przyjść do klubu i go wręczyć, a nie posyłać w czasie, kiedy jestem w Warszawie, bo tam trwało Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Oni w tym czasie wysłali go na mój prywatny adres mailowy. Jest to trochę śmieszne - powiedział Piotr Pluszyński.
Przedstawiciel kibiców twierdzi, iż prezes klubu z Podbeskidzia źle zrozumiał intencje fanów, którzy napisali list otwarty. - Komentarze, które pojawiały się pod informacjami o wynikach drużyny były bardzo ostre, bo na przykład internauci wzywali prezesa do dymisji. Czytając niektóre z nich, naprawdę aż się włos na głowie jeżył. W liście otwartym nie wyraziliśmy żadnego żądania, nie wzywaliśmy do żadnego bojkotu oraz okazywania niechęci do władz klubu. Wręcz przeciwnie, zadeklarowaliśmy jasną pomoc i powiedzieliśmy, że od drużyny nie odwrócimy się nigdy. Będziemy z nią na dobre i na złe. Nie wiem, czy pan prezes zrozumiał intencje klubu kibica, który od jakiegoś czasu się profesjonalizuje. Nie ukrywam, że jestem troszeczkę zdziwiony interpretacją listu przez pana prezesa - przyznaje.
Sympatycy drużyny z Bielska-Białej nie zamierzają zaprzestać działań, mających na celu wspieranie klubu. Wręcz przeciwnie. - Przy okazji środowego meczu jako Klub Kibica BBTS-u wraz z fundacją Dr Clown organizujemy zbiórkę dla dzieciaków na Mikołaja. Robimy także wiele innych rzeczy, które mają na celu wspomożenie PR-owo klubu. Listem otwartym daliśmy zarządowi jasny sygnał, że za nim jesteśmy. Jeżeli rozmowy z trenerem były toczone wcześniej, to my o nich nie wiedzieliśmy. Nikt nas o tym nie informował, bo zwyczajnie nie musi tego robić. Do napisania listu otwartego skłoniło nas przede wszystkim spotkanie w Sosnowcu - kończy Paweł Lada.
W środę BBTS zmierzy się w meczu 11. kolejki PlusLigi z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Początek rywalizacji o godz. 18.