KMŚ 2017: Zenit powinien obawiać się PGE Skry? "Bełchatowianie są na nas gotowi"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Zenit Kazań
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Zenit Kazań

W czwartek mistrz Rosji i wicemistrz Polski zmierzą się w walce o pierwsze miejsce w grupie B Klubowych Mistrzostw Świata 2017. Tomaso Totolo ze sztabu Zenita nie ma wątpliwości, że PGE Skra może być wymagającym rywalem dla jego zespołu.

Najlepszy klub Europy (triumfator ostatniej edycji Ligi Mistrzów), podobnie jak ekipa z Bełchatowa, zakwalifikował się już do półfinału KMŚ 2017. Dokonał tego w imponującym stylu, odprawiając z kwitkiem w niespełna dwie i pół godziny łącznie Personal Bolivar i Shanghai Volleyball Club. W meczu z tym ostatnim zespołem drużyna z Rosji dominowała niepodzielnie od początku do końca, dzięki czemu Władimir Alekno mógł przetestować przydatność do gry zmienników.

- Nie był to faktycznie trudny mecz, zwłaszcza że trener rywali postanowił grać bez zagranicznych siatkarzy, Facundo Conte i Juliena Lyneela. Prawdopodobnie chciał ich oszczędzić na ostatni mecz i walkę o trzecie miejsce w grupie. Dla nas to żaden problem. Może nie wypada tak mówić, ale faktycznie to spotkanie było dla naszego zespołu bardziej jak trening - przyznał Tomaso Totolo, trener analityk w sztabie szkoleniowym Zenita Kazań.

Prawdziwą weryfikacją aktualnej formy rosyjskiego potentata powinien być za to czwartkowy mecz z PGE Skrą Bełchatów zamykający zmagania w grupie B turnieju. Wicemistrz Polski w dwóch poprzednich meczach stracił jednego seta, ale momentami prezentował naprawdę dobrą grę. Czy w związku z tym będzie w stanie nawiązać rywalizację z Wilfredo Leonem i spółką?

- W czwartek zapowiada się bardzo trudny mecz. Skra na pewno jest gotowa do rywalizacji z nami. Bełchatowianie wydają się być dobrze przygotowani do tego turnieju. Widziałem ich w akcji. Wygląda na to, że są w dobrej formie i odpowiednio zmotywowani. Zapowiada się więc ciekawy mecz w bardzo przyjemnej atmosferze - zdradził doświadczony włoski szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Wygrana Bayernu, gol Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Skra bez wątpienia jest dla nas konkurencyjnym zespołem. Oczekujemy meczu, który wymagać od nas będzie gry na maksa. Myślę, że to spotkanie spodoba się kibicom - zaznaczył znany również z pracy w Polsce trener. - To będzie bardzo ważny mecz. W półfinale gra się krzyżowo z drugą grupą, więc ważne, żeby w swojej stawce zająć pierwsze miejsce i trafić na teoretycznie odrobinę słabszego rywala już w Krakowie - dodał.

Ekipa Zenita bardzo dobrze czuje się w Łodzi. Dla jej członków nie jest to pierwsza wizyta w mieście i tutejszej hali. - Nigdy nie mieliśmy problemów z grą w Atlas Arenie. To przyjemna, wygodna hala, chociaż teraz może jest troszkę zimno, ale to wina pogody. W czwartek na pewno jednak będzie gorąco, bo wiele osób powinno przyjść na nasz mecz ze Skrą - zaznaczył Totolo, który w 2007 roku doprowadził do wicemistrzostwa Polski Jastrzębski Węgiel. W finale jego podopieczni ulegli wówczas właśnie PGE Skrze.

Komentarze (2)
avatar
Ahmed Pol
14.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
jak Zenit wyjdzie trzecim składem to może przy meczu życia kilku zawodników Skra ma szanse bo jeśli Zenit potraktuje ten mecz na poważnie to będzie "teksańska masakra piłą motorową"