Liga Narodów: brąz dla Amerykanów. Brazylia poza podium

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja USA mężczyzn
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja USA mężczyzn

Reprezentacja USA nie wyjedzie z Final Six w Lille z pustymi rękami. W meczu o brązowy medal Ligi Narodów pokonała Brazylię 3:0.

Amerykanie nie mieli czasu na rozpamiętywanie porażki w tie-breaku w półfinale z Francją. Brakowało naprawdę niewiele, by mogli odprawić gospodarzy, tak się jednak nie stało. Brazylijczycy mocno odstawali od Rosjan i przegrali zdecydowanie. Trudno było wskazać faworyta meczu o brąz, pewne było jednak to, że nikt nie będzie chciał wyjechać z Lille bez medalu.

Początek spotkania był dość wyrównany, Brazylijczycy wzięli sprawę w swoje ręce i odskoczyli na dwa punkty. Ich problemem była jednak nieskuteczność lewego skrzydła. Lucas Loh nie kończył ataków, mylił się w polu zagrywki, ale trener Renan Dal Zotto nie miał właściwie pola manewru. Wspomagał się wyłącznie podwójną zmianą (atakujący - rozgrywający).
John Speraw od początku wystawił Matthew Andersona na pozycji atakującego, co zdało egzamin w starciu z Francją. Amerykanie dzięki atakującemu nadrobili dwa punkty straty i zdominowali wydarzenia boiskowe po w drugiej części seta. Świetnie blokowali i nie mieli większych problemów w przyjęciu.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka poszedł o krok za daleko. "Chciał działać jak Czerczesow przed Euro 2016"

Po zmianie stron sytuacja wyglądała podobnie, reprezentacja USA od razu objęła prowadzenie. Bruno Rezende więcej piłek posyłał do Lucasa Saatkampa i strata sukcesywnie się zmniejszała. Amerykanie stanęli w miejscu. Nie wykorzystali kilku piłek setowych, ale w końcu Anderson dał znak kolegom, kończąc potężny atak z prawego skrzydła. Po chwilę blokiem popisał się Maxwell Holt i sytuacja Canarinhos zrobiła się trudniejsza, bo przegrywali już 0:2.

Siatkarze ze Stanów Zjednoczonych wyciągnęli wnioski z tego, co stało się w drugiej partii. Choć Brazylijczycy walczyli dzielnie, w tym dniu nie byli na tyle pewni, by móc zagrozić przeciwnikom.

Gra Micah Christensona była bardzo poukładana, obserwował dokładnie, co działo się po drugiej stronie siatki i nie wykonywał nerwowych ruchów w ważnych momentach. To zaprocentowało, Amerykanie pokonali rywali bez straty seta i sięgnęli po brąz Ligi Narodów.

USA - Brazylia 3:0 (25:21, 28:26, 28:26)

USA: Christenson, Anderson, Holt, Smith, Russell, Sander, E. Shoji (libero).

Brazylia: Bruno, Loh, Wallace, Mauricio, Douglas, Lucas, Thales (libero) oraz William, Evandro.

Komentarze (0)