Liga Narodów: brąz dla Amerykanów. Brazylia poza podium
Reprezentacja USA nie wyjedzie z Final Six w Lille z pustymi rękami. W meczu o brązowy medal Ligi Narodów pokonała Brazylię 3:0.
Początek spotkania był dość wyrównany, Brazylijczycy wzięli sprawę w swoje ręce i odskoczyli na dwa punkty. Ich problemem była jednak nieskuteczność lewego skrzydła. Lucas Loh nie kończył ataków, mylił się w polu zagrywki, ale trener Renan Dal Zotto nie miał właściwie pola manewru. Wspomagał się wyłącznie podwójną zmianą (atakujący - rozgrywający).
John Speraw od początku wystawił Matthew Andersona na pozycji atakującego, co zdało egzamin w starciu z Francją. Amerykanie dzięki atakującemu nadrobili dwa punkty straty i zdominowali wydarzenia boiskowe po w drugiej części seta. Świetnie blokowali i nie mieli większych problemów w przyjęciu.
Siatkarze ze Stanów Zjednoczonych wyciągnęli wnioski z tego, co stało się w drugiej partii. Choć Brazylijczycy walczyli dzielnie, w tym dniu nie byli na tyle pewni, by móc zagrozić przeciwnikom.
Gra Micah Christensona była bardzo poukładana, obserwował dokładnie, co działo się po drugiej stronie siatki i nie wykonywał nerwowych ruchów w ważnych momentach. To zaprocentowało, Amerykanie pokonali rywali bez straty seta i sięgnęli po brąz Ligi Narodów.
USA - Brazylia 3:0 (25:21, 28:26, 28:26)
USA: Christenson, Anderson, Holt, Smith, Russell, Sander, E. Shoji (libero).
Brazylia: Bruno, Loh, Wallace, Mauricio, Douglas, Lucas, Thales (libero) oraz William, Evandro.