Belgijski szkoleniowiec we wtorek wziął udział w konferencji prasowej przed siatkarskim mundialem. Po jej oficjalnej części, Vital Heynen był jeszcze dostępny na indywidualne rozmowy z dziennikarzami, choć gdyby wiedział, co czeka go po zakończeniu ostatniego wywiadu, pewnie obrałby kurs na hotel od razu po konferencji.
Otóż gdy Heynen wyszedł z hali, w której odbyło się spotkanie z dziennikarzami, na trenera reprezentacji Polski nikt nie czekał. Chwilę wcześniej odjechał bus, który miał odwieźć go do hotelu, w którym odpoczywają Biało-Czerwoni w Warnie.
- Czy to mój błąd? Po konferencji prasowej do końca udzielałem wywiadów, a gdy wyszedłem na zewnątrz, zobaczyłem, że bus odjechał. Nie wiem, jak wrócić do hotelu. Przeszedłem ponad 15 km - opowiada o swojej przygodzie Heynen.
Jego największym problemem był nie długi spacer, a zaburzenie planu dnia. - Za pół godziny miała rozpocząć się sesja wideo z zespołem. Może ktoś poinformować moich graczy, że mogę się spóźnić? - dodaje żartobliwie Heynen.
Is this my fault ? Pressconference in the hall and being the last to give interviews. Coming outside and seeing that the minibus left... no idea how to get back to the hotel... walking >15km,videosession in half an hour, can somebody inform my players that I can be late ?
— Vital Heynen (@vitalheynen) 11 września 2018
Reprezentacja Polski zmagania na mundialu rozpocznie w środę. Nasi siatkarze na początek zmierzą się z reprezentacją Kuby.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)