Bardzo ważny rewanż Cerradu Czarnych Radom. "To był bliźniaczo podobny mecz do tego z Pucharu Polski"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Robert Prygiel
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Robert Prygiel

Dwa tygodnie wcześniej Cerrad Czarni i Aluron Virtu Warta Zawiercie grały ze sobą w Pucharze Polski, a w czwartek doszło do rewanżu w PlusLidze. Radomianie wygrali 3:1. - To były bardzo podobne mecze - przyznali Robert Prygiel i Dominik Kwapisiewicz.

W czwartkowym meczu, kończącym 18. kolejkę PlusLigi, Cerrad Czarni Radom pokonali w Hali MOSiR-u po bardzo emocjonujących zawodach Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:1. W końcówkach trzeciego i czwartego seta gospodarze odrobili kilkupunktową stratę i zanotowali bardzo ważne zwycięstwo w kontekście miejsca w czołowej "szóstce" po zakończeniu rundy zasadniczej. Obecnie znajdują się na czwartej pozycji z dorobkiem 32 "oczek". Zamienili się miejscami ze swoim ostatnim rywalem, który ma dwa punkty mniej.

Do spotkania z Jurajskimi Rycerzami podopieczni Roberta Prygla przystąpili po bardzo gładkiej porażce z ONICO Warszawa (0:3). - Przegraliśmy w Warszawie grając źle, ale uważam, że z jednym z kandydatów do medali - podkreślił po zakończeniu czwartkowych zawodów trener Wojskowych.

Z Aluronem Virtu Wartą Czarni mieli "rachunki do wyrównania". Dwa tygodnie temu mierzyli się bowiem z tą drużyną w ćwierćfinale Pucharu Polski. Przegrali przed własną publicznością 1:3, wobec czego nie pojechali na Final Four do Wrocławia. Zrewanżowali się więc podopiecznym Marka Lebedew.

Zobacz także: Rozpędzony Grzegorz Bociek nie wystarczył. Punkty, bloki, asy 18. kolejki PlusLigi

- To był podobny mecz do tego z Pucharu Polski, wtedy nam zabrakło szczęścia i popełniliśmy więcej błędów, teraz to Zawiercie było gorsze. Dedykujemy to zwycięstwo wszystkim kibicom, którzy w nas wierzyli i wspierają nas w dobrych chwilach oraz są z nami na dobre i na złe - skomentował Prygiel, nawiązując do słów krytyki, jakie spadły pod adresem jego i zespołu po ostatnich, gorszych występach.

- Jadąc tutaj, nastawialiśmy się na bardzo twardy mecz, i taki też on był. Było dużo męskiej gry, zagrywka Czarnych wyglądała zupełnie inaczej aniżeli w tym spotkaniu pucharowym - przyznał Dominik Kwapisiewicz. - Mieliśmy swoje szanse w czwartym secie, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, aby doprowadzić do piątej partii. Wielkie gratulacje dla radomian, zagrali dobry mecz, ale my też nie mamy się czego wstydzić - zakończył drugi trener Aluronu Virtu Warty.
Zobacz także: Najlepsza szóstka 18. kolejki PlusLigi według portalu WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack dla WP SportoweFakty: Lewandowski problemem? To były mocne słowa

 

Komentarze (0)