Przypomnijmy, iż Dejan Vincić odniósł uraz łydki przy stanie 10:10 w pierwszym secie sobotniego meczu PlusLigi pomiędzy GKS-em Katowice a Cerradem Czarnymi Radom. To spotkanie zakończyło się zwycięstwem GieKSy 3:0, ale bardziej niż o wynik, Robert Prygiel martwił się o stan zdrowia podopiecznego. - W zeszłym sezonie Dejan z powodu podobnego urazu stracił trzy miesiące - powiedział trener.
W poniedziałek Słoweniec przeszedł badania, nie uczestniczył w treningach w siłowni i w hali. - Dejan ma za sobą badania, które potwierdziły problemy z lewą łydką. Na szczęście uraz nie jest groźny. Obecnie zawodnik przechodzi rehabilitację pod okiem naszej fizjoterapeutki - poinformował Prygiel.
Zobacz także: Promyk nadziei w PGE Skrze Bełchatów. "Chcemy, aby inne drużyny bały się nas"
- Czuję się dobrze. Obawiałem się po meczu, że badania potwierdzą poważny uraz. Na szczęście uraz nie okazał się groźny i jestem dobrej myśli - przyznał z kolei rozgrywający.
Zobacz także: Siatkarz Pana Boga. Jakub Wachnik: Musiałem dotknąć dna, by poprosić Boga o pomoc
Przed Cerradem Czarnymi Radom jeszcze pięć spotkań w rundzie zasadniczej. 25 lutego Wojskowi zmierzą się na wyjeździe z MKS-em Będzin. W marcu zagrają kolejno z: PGE Skrą Bełchatów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Treflem Gdańsk oraz Asseco Resovią Rzeszów. Obecnie Wojskowi z bilansem 12 zwycięstw i siedmiu porażek oraz dorobkiem 35 punktów zajmują czwarte miejsce w tabeli PlusLigi.
ZOBACZ WIDEO Selekcjoner Brzęczek o powołaniach. "Będą dwie nowe twarze!"