Łodzianki przystąpiły do play-offów z czwartego miejsca w tabeli. Dobrą informacją dla kibiców z Miasta Włókniarzy jest fakt, że do drużyny włączana jest już po kontuzji Julia Twardowska. Nie jest jeszcze w pełni gotowa, by grać od początku do końca, ale pojawiła się już na boisku kilka dni temu w Kaliszu na zagrywkę. Bydgoszczanki z kolei awansowały do play-offów z piątej lokaty. Nie daje ona wprawdzie przewagi własnej hali przy ewentualnym trzecim spotkaniu, ale należy pamiętać, że właśnie w Łodzi pałacanki wygrały z Grot Budowlanymi i zagrały tie-breaka z ŁKS-em Commercecon.
Czytaj też: Lorenzo Micelli przedłużył kontrakt z Developresem SkyRes Rzeszów
W pierwszej odsłonie dużo było przestojów i serii punktowych. Jako pierwsze na prowadzenie wyszły gospodynie (10:6), ale po chwili w polu serwisowym po stronie przyjezdnych pojawiła się Patrycja Balmas i po czterech akcjach był już remis. Następnie Bank Pocztowy Pałac uciekł na cztery oczka (17:13), by po chwili było już 18:18 dzięki dobrym zagrywkom Oliwii Urban. W końcówce "odpaliła" Jovana Brakocević-Canzian i dała cztery piłki setowe Grot Budowlanym (24:20), lecz wtedy właśnie siatkarki z Bydgoszczy uruchomiły blok i... wyrównały stan seta. Jednak przy kolejnej piłce meczowej dla miejscowych dobrze spisująca się w tej części gry Tamara Gałucha uderzyła w aut, a Magdalena Mazurek otrzymała za ten wybór burę od trenera Piotra Mateli. Set padł więc łupem łodzianek 26:24.
Drugą partię od początku do końca pod kontrolą miały siatkarki z "betkami" na koszulkach. Femke Stoltenborg przy dobrym przyjęciu koleżanek miała pełen wachlarz możliwości w ataku. Bydgoski blok przestał nadążać za akcjami, a cały zespół nie był w stanie gonić rywalek. Te wypracowały sobie kilkupunktową przewagę (14:10, 19:15) i... niemal ją straciły w końcówce. Najpierw dwie nieskończone piłki, potem blok na Annie Bączyńskiej i zrobiło się już tylko 23:22. Jednak ekipie trenera Krzyształowicza udało się zrobić przejście, a potem swoje na zagrywce zrobiła Jovana Brakocević-Canzian i było już po secie.
Czytaj też: Kalisz i Rzeszów kochają żeńską siatkówkę. Frekwencja po fazie zasadniczej
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy sportowcy sprawdzają się w polityce? "To są ogromne pieniądze"
W trzeciej partii powtórzył się nieco scenariusz z premierowej odsłony. Rozpoczęło się od 4:0 dla gospodyń, by po czterech kolejnych piłkach było już... 4:4. Następnie zespół trenera Piotra Mateli uciekł na trzy punkty (9:6), ale błyskawicznie stracił kolejne trzy oczka. Prawo serii na moment się uspokoiło, lecz przeczuwaliśmy, że wróci i tak też się stało. Łodzianki pewnie zmierzały po zwycięstwo w secie i meczu, gdy na tablicy widniał rezultat 20:16. Wtedy jednak Marta Ziółkowska pojawiła się w polu zagrywki i od razu jej drużyna nadrobiła trzy punkty.
Pałacanki miały jeszcze okazję, by zawalczyć, ale gdy nadarzyła się szansa, by doprowadzić do remisu Monika Fedusio zaatakowała w siatkę, a Gałucha zaserwowała w siatkę. I właśnie blok na tej ostatniej zakończył spotkanie. Grot Budowlane w całej rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzą 1-0. Spotkanie numer dwa odbędzie się w Bydgoszczy 28 marca.
Grot Budowlani Łódź - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:0 (26:24, 25:22, 25:22)
Grot Budowlani: Stoltenborg, Stysiak, Śmieszek, Brakocević-Canzian, Bączyńska, Pencova, Stenzel (libero) oraz Urban, Twardowska, Polańska.
Bank Pocztowy Pałac: Mazurek, Balmas, Ziółkowska, Gałucha, Krzywicka, Misiuna, Kuligowska (libero) oraz Fedusio.
MVP: Maria Stenzel (Grot Budowlani)
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1-0 dla Grot Budowlanych