- Jestem bardzo usatysfakcjonowany, ponieważ zamknęliśmy sezon w dobrym stylu. Pracowaliśmy ciężko na ten tytuł i jestem dumny z moich dziewczyn. Graliśmy spokojnie, zachowując koncentrację i pewność siebie, to była najważniejsze. Przeciwnik poczuł, że jesteśmy groźni i zaczął popełniać błędy. Wynik może wskazywać, że to było łatwe spotkanie, ale uwierzcie, że tak nie było - mówił po ostatnim meczu finałowym o mistrzostwo Węgier Jakub Głuszak, szkoleniowiec Vasas Obuda Budapest. W dwóch pierwszych setach Polak nie musiał nawet prosić o czas, bo jego zawodniczki kontrolowały w pełni wydarzenia na boisku i dopiero w trzeciej partii w szeregi stołecznej drużyny zaczął wkradać się spadek koncentracji.
Polscy siatkarze otworzą sezon w Arenie Gliwice. Mistrzowie świata sprawdzą formę przed Ligą Narodów
Jednak to nie przeszkodziło Vasas Obudzie w wygraniu ostatniej części meczu 25:22 i powrocie na krajowy szczyt po pięciu latach przerwy. Najlepiej w ekipie mistrzyń Węgier punktowała tego dnia Bernadett Dekany (14 pkt), a zaraz po niej Kata Torok (13). Tym samym 32-letni trener z Polski sięgnął po kolejny złoty medal w swojej karierze. Głuszak miał już na koncie dwa mistrzostwa Polski (2015, 2016) oraz dwa Puchary Polski (2016, 2017) w barwach Chemika Police. Były statystyk Budowlanych Łódź prowadził policką drużynę od lutego 2016 roku, kiedy zastąpił Giuseppe Cuccariniego, a ustąpił ze stanowiska niemal dokładnie dwa lata później, tuż po sensacyjnym odpadnięciu Chemika Police w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Tym Jakub Głuszak dołączył do nielicznego grona polskich trenerów osiągających sukcesy siatkarskie poza ojczyzną. W jego ślady może pójść Mariusz Sordyl, od lat pracujący w zagranicznych klubach i reprezentacjach. Jego Fenerbahce Grundig Stambuł prowadzi w rywalizacji finałowej z Arkasem Izmir 2:0 i potrzebuje tylko jednego zwycięstwa do zdobycia mistrzostwa Turcji.
Vasas Obuda Budapest - Fatum-Nyiregyhgaza 3:0 (25:11, 25:14, 25:22)
Turcja: zespół Mariusza Sordyla o jedno zwycięstwo od wygrania ligi
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"