Karol Kłos: Żeby coś osiągnąć, nie można się chować po kątach

- Może być tak, że wykonam kawał pracy, a nie załapię się do składu na igrzyska. Jeżeli będę wiedział, że zrobiłem wszystko, żeby tam polecieć, łatwiej będzie to przełknąć - mówi nam Karol Kłos, siatkarz kadry Polski i PGE Skry Bełchatów.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Karol Kłos Materiały prasowe / volleyball.world / Na zdjęciu: Karol Kłos
Dominika Pawlik, WP SportoweFakty: Od niedawna prowadzi pan na Instagramie relacje na żywo i w czasie tych transmisji zaprasza do rozmowy innych siatkarzy reprezentacji Polski. Rozmowy z Maciejem Muzajem czy Bartoszem Bednorzem oglądało kilka tysięcy widzów. Skąd pomysł na wcielenie się w rolę dziennikarza?

Karol Kłos, środkowy PGE Skry Bełchatów i reprezentacji Polski:

Nuda i trochę przypadek. Już jakiś czas chodziło za mną, żeby mieć kontakt z fanami, żeby odpalić live i zobaczyć jak to działa. Głupio się rozmawia z samym sobą. Spróbowałem więc pewnego razu czegoś innego, łącząc się z kimś przy publiczności. Z pomocą przyszedł Łukasz "Juras", zawodnik KSW i komentator. Na chwilę się połączyliśmy, dobrze to wyszło, nie było opóźnień. Potem chwilę pogadałem jeszcze z Kubą Kochanowskim, który był w swoim mieszkaniu. Uznałem, że to może być dobry pomysł na to, żeby ludzie zobaczyli nasze życie od kuchni i poznali nas z innej strony. Znam tych chłopaków, z którymi rozmawiam, dzięki temu można się dowiedzieć o nich nieco więcej niż z rozmów, które przeprowadzają zawodowi dziennikarze.

Dobrze się znacie, więc rozmówca jest bardziej otwarty?

Tak, bardziej otwarty i wyluzowany. Nie chcę też zadawać trudnych pytań, deptać po odciskach. Były pikantne pytania, ale ludzie, którzy mnie znają, a tak jest z chłopakami, odbierają je wyłącznie jako żart, a nie coś, z czego muszą się tłumaczyć. Natomiast jeśli padnie niewygodne pytanie, to nic się nie stanie, jeśli nie odpowiedzą, tylko się uśmiechną.

Czytaj też: Maciej Muzaj zadziwia w Rosji. "Bartek Kurek wie, że moim celem jest wygranie rywalizacji"

Robi pan specjalny research przed takimi rozmowami?

Tak, zainwestowałem 21 złotych w Empiku w swój notesik. Już mam zapisanych kilka stron. Kreślę, układam kolejność, żeby nic mi się nie mieszało. Nie mam sztywnego planu na kolejny live. Mam rzeczy, które są zapisane, żebym o nich nie zapomniał, a jak się potoczy, to wychodzi w praniu. Pierwsza rozmowa była jednak za długa (trwała blisko dwie godziny - przyp. red.), z kolejnym rozmówcą miałem już przygotowanych mniej pytań.

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"

Podczas spotkania na żywo z Maciejem Muzajem wspominaliście, że nie do końca czasowo się zgraliście. Domyślam się, że chodziło o różnicę czasu, bo Maciek mieszka w Rosji, gra w Gazpromie-Jugra Surgut.

Tak, ale to ciężko opowiedzieć. Sami się pogubiliśmy. Umówiliśmy się na różne godziny, nie takie, jakie byśmy chcieli z racji tego, że było przesunięcie czasu. Maciek myślał... sam nawet nie pamiętam jak to było! Nie dogadalibyśmy się, jeżeli połączylibyśmy się o tej godzinie, to musiałby czekać na mnie, ja na niego, raczej byśmy się nie zgrali. Najlepsze jest to, że dogadaliśmy się, potwierdziliśmy, a po pięciu minutach moja żona Ola powiedziała mi: "Przecież wy się umówiliście na zupełnie inne godziny". Więc zadzwoniłem do niego jeszcze raz i dopiero wtedy umówiliśmy się tak jak trzeba.

Na liście potencjalnych gości ma pan tylko siatkarzy?

Jakaś lista w głowie jest. Łatwiej jest mi zacząć z kolegami, których dobrze znam, przed którymi nie będę się stresował i będę mógł spokojnie rozmawiać. Pomyślałem od razu, że fajnie byłoby rozmawiać nie tylko z siatkarzami, ale także sportowcami, których znam, może nie tak dobrze, bo nie mamy tylu wspólnych historii, którymi moglibyśmy się podzielić, ale jestem ciekawy ludzi i chętnie bym zapytał ich o różne rzeczy. Chciałbym się więc otworzyć na inne dyscypliny, a może nawet nie tylko na sportowców.

Mimo wszystko na Instagramie ma pan pewną grupę docelową odbiorców. Pytania są dostosowane w jakimś stopniu do tego, co może ich interesować, czy to nie ma żadnego znaczenia?

Raczej nie ma, na kilka dni przed transmisją staram się pomyśleć, przypomnieć sobie historie związane z osobami, z którymi chciałbym porozmawiać. Gdybym usiadł godzinę przed rozmową, to mogłoby nie być tak ciekawie. 3-4 dni przed tym, kiedy rozmowa jest potwierdzona, staram się zacząć przygotowania. Kiedy budzę się rano albo idę spać, myślę, jaki temat można poruszyć. Zawsze coś nowego wpadnie mi do głowy. Po przekopaniu profili gości na Instagramie, informacji o nich, mogę zasiąść do rozmowy. Nie muszę się z nimi umawiać na spotkanie twarzą w twarz, tylko po prostu na konkretną godzinę, wystarczy, że moi rozmówcy mają profil na Instagramie. Ciężko byłoby się umówić przy naszym trybie życia na żywo. Jestem pozytywnie zaskoczony, że chłopaki - na razie chłopaki - nie pękają i godzą się na to zupełnie na luzie, bez żadnego zawahania. Dopiero zaczynam i to swego rodzaju eksperyment, a jest to miło odbierane i cieszę się, że są chętni, by w tym uczestniczyć.

Czytaj też: Bartosz Bednorz: Zawsze się cieszę, gdy mogę zagrać przeciwko Bartoszowi Kurkowi

To było spontaniczne, czy myślał pan już wcześniej o wcieleniu się w rolę dziennikarza?

Bardzo lubię oglądać takie rzeczy na YouTube, a także słuchać podcastów. Sam wziąłem udział w dwóch i bardzo mi się spodobało: ta koncepcja i to, że można tego posłuchać w samochodzie, w wolnym czasie. Lubię tak odpoczywać i oglądać różne ciekawe treści. Stwierdziłem, że chciałbym sam spróbować, jakby to było prowadzić taką rozmowę i wysłuchać historii innych osób. Myślę, że stąd pomysł. Przez przypadek wszedłem na live i to za mną chodziło. Okazało się, że stworzenie czegoś takiego jest możliwe. Przede wszystkim liczę na to, że wytrzymam i będę systematyczny przy moim trybie pracy. Jeżeli wytrzymam, może powstać coś fajnego. Na razie to eksperyment.

Na kolejnej stronie przeczytasz o nowym wyzwaniu w reprezentacji oraz marzeniu Karola Kłosa.

Czy Karol Kłos powinien się znaleźć w kadrze na igrzyska olimpijskie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×