1 czerwca siatkarze reprezentacji Polski rozpoczną zgrupowanie w Spale. Nie będą to jednak treningi, do których przyzwyczajeni są kadrowicze. W Centralnym Ośrodku Sportu zajęcia będą odbywać się w ścisłym reżimie sanitarnym.
Kadra zostanie podzielona na grupy treningowe rozproszone po całym obiekcie. Wspólnie obok siebie będzie mogło trenować jedynie pięciu zawodników. Fabian Drzyzga przekonuje, że w siatkówce takie zajęcia nie przejdą.
- Jeśli będziemy musieli trenować w okrojonym gronie, to nie ma sensu, żebyśmy tracili czas i zdrowie. To nie jest przedszkole. Bardzo istotne jest, żebyśmy się spotkali, potrenowali, mieli ze sobą kontakt - podkreślił reprezentant w rozmowie z Edytą Kowalczyk dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Bednorz o Lidze Narodów, graniu w maseczkach i narodowej kwarantannie
Podobnego zdania jest Michał Kubiak. - Skoro wszyscy przejdziemy teksty, to czemu mamy trenować w małych grupach? - pytał retorycznie kilka dni temu kapitan kadry (więcej TUTAJ).
Na początku tygodnia Drzyzga po trzech latach niespodziewanie wrócił do Asseco Resovia Rzeszów (więcej TUTAJ). Okazuje się, że 30-latek miał oferty z Włoch, Rosji czy Turcji, ale najkorzystniejsze warunki zarówno finansowe, jak i sportowe przedstawił polski klub. - Oferty z innych lig nie były zbliżone finansowo do tego, co dostałem w Rzeszowie. To również bardziej korzystna sytuacja jeśli chodzi o ambicje klubu czy skład drużyny - dodał Drzyzga.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)