Liga Narodów. "To było wybitne". Ekspert wskazał najważniejszy element, który zapewnił Polakom finał

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentanci Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentanci Polski

Półfinał bez straty seta. Polscy siatkarze w bardzo dobrym stylu wywalczyli awans do finału Ligi Narodów, pokonując w Rimini Słowenię 3:0. Ireneusz Mazur wskazał element, który zapewnił Biało-Czerwonym sukces.

Słoweńcy może i nie są żadną siatkarską potęgą, ale Polakom ewidentnie w ostatnich latach nie leżeli. W sobotę wszystko co złe poszło w zapomnienie.

- Jestem pod wielkim wrażeniem. Ta drużyna budowała się mentalnie - ocenił w studiu Polsatu Sport występ reprezentacji Polski  Ireneusz Mazur.

Na co konkretnie zwrócił uwagę ekspert? Jeden szczegół przykuł jego wielką uwagę i to on miał być decydujący dla końcowego sukcesu.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek startował z kontuzją? Zawodnik uspokaja kibiców!

- Realizacja taktyczna nie była najwyższych lotów, ale jeden element, o którym możemy powiedzieć, że wyszedł wybitnie, to koncentracja, mental drużyny - wyjaśnił Mazur. - W trakcie meczu było widać w oczach siatkarzy ogromną determinację. To była grupa ludzi, która wyszła nie punktować indywidualnie, tylko wygrać i przełamać słabości.

Tego nastawienia nie zmienił nawet uraz Jakuba Kochanowskiego, który już w pierwszym secie zmuszony był opuścić boisko. Nasz środkowy sam poprosił o zmianę i do gry już nie wrócił. Prawdopodobnie rozchodzi się o kłopoty z biodrem.

Problem skomentował Andrzej Wrona, który wyjaśnił jak to wygląda, gdyby faktycznie przypuszczenia o kontuzji biodra okazały się potwierdzić. - To taka kontuzja, że jak się stoi, to nic nie boli, ale przy wyskoku jak najbardziej, a Kuba przecież dużo skacze - wyjaśnił Wrona.

Wielki finał Ligi Narodów rozegrany zostanie w niedzielę o godzinie 15:00. Rywalem Biało-Czerwonych będzie Brazylia, która w swoim półfinale bez straty seta ograła Francję.

Zobacz także:
"Biało-czerwony walec się rozpędza". Zobacz komentarze po meczu Polska - Słowenia
W tym meczu było widać prawdziwą drużynę. Jak jednak spisali się poszczególni gracze?

Źródło artykułu: