Jeśli nie Vital Heynen, to kto? Wśród Polaków jest jeden zdecydowany faworyt
Zdaniem Waldemara Wspaniałego czas najwyższy, aby po 15 latach przerwy reprezentację Polski siatkarzy ponownie objął polski szkoleniowiec. W opinii kibiców tylko jeden z rodaków zasługuje na to, aby otrzymać swoją szansę.
Doświadczony trener był jednym z ostatnich rodzimych szkoleniowców, którzy prowadzili Biało-Czerwonych. 75-latek pełnił funkcję selekcjonera w latach 2001-2003. Po nim schedę przejął Stanisław Gościniak. Od 2004 roku, reprezentacja Polski znajduje się w rękach obcokrajowców.
Podpisanie umowy z Raulem Lozano było przełomowym momentem dla polskiej siatkówki. Historycznym, bo jeszcze nigdy reprezentacji kraju w grach zespołowych nie prowadził fachowiec tego kalibru. Argentyńczyk wygrał konkurs na selekcjonera, co również stanowiło precedens w naszym sporcie.
ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewałKolejnymi obcokrajowcami, którzy prowadzili Biało-Czerwonych, byli Argentyńczyk Daniel Castellani, Włoch Andrea Anastasi, Francuz Stephane Antiga, Włoch Ferdinando De Giorgi i Belg Vital Heynen.
Żadnemu z nich nie udało się przełamać niemocy Polaków i zdobyć medalu igrzysk olimpijskich, mimo sukcesów odnoszonych na mundialu, mistrzostwach Europy, a nawet w Pucharze Świata.
Po klęsce w Tokio większość sympatyków siatkówki w naszym kraju odpowiedziało się za pozostaniem obecnego selekcjonera. W ankiecie przeprowadzonej na łamach naszego portalu na pytanie "Czy Vital Heynen powinien kontynuować pracę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski?", zdecydowana większość, 74 procent z ponad siedmiu tysięcy głosujących, odpowiedziała twierdząco.
Umowa Belga z PZPS obowiązuje do zakończenia wrześniowych mistrzostw Europy, po których obie strony podejmą rozmowy na temat dalszej współpracy. Co w przypadku, jeżeli obecny selekcjoner nie zdecyduje się pozostać na stanowisku? Zdaniem kibiców szansę powinien otrzymać kolejny obcokrajowiec. Za taką opcją zagłosowało 36 procent z ponad 9 tysięcy czytelników biorących udział w ankiecie.
Wśród kandydatów na selekcjonera kibice wymieniają Władimira Aleknę, który co prawda z Iranem sukcesu na igrzyskach nie osiągnął, jednak Biało-Czerwonych pokonał. Na liście życzeń znaleźli się również Marcelo Mendez, w przeszłości dwukrotnie kandydujący na to stanowisko, Nikola Grbić oraz Laurent Tillie. Francuz po sukcesie w Tokio postanowił jednak odpocząć od pracy z kadrą i raczej trudno będzie go przekonać do powrotu, podobnie jak Rosjanina.
Spośród polskich szkoleniowców, największym zaufaniem kibiców cieszy się Michał Winiarski, od kilku sezonów z powodzeniem prowadzący Trefla Gdańsk. Dwukrotny medalista mistrzostw świata otrzymał 33 procent głosów, deklasując pozostałych, bardziej doświadczonych konkurentów. Andrzej Kowal otrzymał 11 procent, a pracujący obecnie w sztabie szkoleniowym Vitala Heynena Michał Gogol zaledwie 5 procent głosów.-
nowitzki Zgłoś komentarz
Karch Kiraly ? -
Arkadiusz Mochocki Zgłoś komentarz
W 2004 Roku Polacy, dotarli do ćwierćfinału, z Polakiem Stanisławem Gościniakiem, i żaden obcokrajowiec, nie poprawił tego wyniku(od 2004 Polska jest, na każdych IO). -
nowitzki Zgłoś komentarz
Z takim potencjałem jaki posiadamy to każdy znany mi polski trener wróciłby z Tokio z medalem. -
prym Zgłoś komentarz
Heynen wypad zaraz po ME i zatrudnić Alekno albo Grbića to jedyny wybór .Wynalazki takie Jak Winiarski lub Gogol zostawić aż cokolwiek zdobędą. -
elek8 Zgłoś komentarz
Michał -Grbic z tej dwójki należy wybrać -
aa1aa Zgłoś komentarz
W ankiecie 9% za Nawrockim?-idioci czy pomyłka? -
aa1aa Zgłoś komentarz
W ankiecie 9% za Nawrockim?-idioci czy pomyłka? -
ZIBI59 Zgłoś komentarz
Za rok MS dalbym szanse Michalowi -
jupp Zgłoś komentarz
Litości!!!!!! -
k 53 GKM Zgłoś komentarz
wschodni kierunek przyda sie tez MENTALNIE..ARABOWIE go nieakceptowali i nie sluchali bo ONI maja swoj SWIAT...Tylko na dobre to wyjdzie....No i w pilce noznej CZERCZESOW wraca::)))..Jednak.. -
Arkadiusz Mochocki Zgłoś komentarz
Przypadek Bernardo Rezende uczy, że nawet jeśli jakiś trener mówi, że kończy z trenowaniem, to nie musi być prawda. Jakim cudem Francuzi przekonali, Bernardo Rezende?