Mistrzostwa Europy siatkarek. "Last Dance" Jacka Nawrockiego?

W czwartek reprezentacja Polski siatkarek zainauguruje mistrzostwa Europy. To najważniejsza impreza zespołu w tym sezonie reprezentacyjnym. Możliwe, że to ostatni turniej trenera Jacka Nawrockiego w roli selekcjonera.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
trener Jacek Nawrocki WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: trener Jacek Nawrocki
Jacek Nawrocki funkcję szkoleniowca reprezentacji Polski objął w kwietniu 2015 roku. I swoje jedyne trofeum z kadrą zdobył w tym samym roku, zajmując drugie miejsce na Igrzyskach Europejskich w Baku. W zespole występowały m.in. Izabela Bełcik, Katarzyna Skowrońska, Anna Werblińska czy Agnieszka Bednarek.

Od tamtej pory zmieniło się... wszystko. Zadaniem Jacka Nawrockiego było przeprowadzenie zmiany pokoleniowej, zbudowanie nowej reprezentacji. I tak też się działo, a w tym czasie kadra awansowała do najwyższej dywizji World Grand Prix (teraz już Ligi Narodów), była nie tak daleka od awansu na igrzyska olimpijskie. Dwa lata temu na mistrzostwach Europy zajęła czwarte miejsce.

Problem w tym, że reprezentacja Polski siatkarek to plac budowy od sześciu lat. Zawodniczki pojawiają się, znikają. Niemal co sezon słyszymy, że to zespół młody i niedoświadczony. Nawet jeśli trzon stanowią siatkarki grające w ligach zagranicznych lub sięgające po trofea na krajowym podwórku. Zawodniczki niezwykle ambitne i waleczne.

ZOBACZ WIDEO: To największa polska niespodzianka medalowa w Tokio. "Beka? Nie wiedziałem, że ktoś to usłyszy. Sam siebie rozbawiłem"

Personalnie nasz zespół nigdy nie był taki jak reprezentacje USA czy Serbii, gdyby jednak występował cały czas w najsilniejszym składzie, to... Można by było "gdybać". Siatkarki odmawiają gry Jackowi Nawrockiemu. Sam zainteresowany nie chce porównań do drużyny sprzed dwóch lat.

Wtedy po czwartym miejscu na mistrzostwach Europy wybuchł skandal. Niemal wszystkie siatkarki (poza dwiema) wystosowały oświadczenie. Zarzucały szkoleniowcowi napady złości, wulgarne słownictwo, brak dialogu między zespołem a selekcjonerem (więcej TUTAJ). Konflikt miał zostać załagodzony, ale ostatecznie nic się nie zmieniło. Nawrocki pozostał na swoim stanowisku, a od tamtej pory, oprócz kwalifikacji do igrzysk, zespół już nie grał w tak mocnym składzie.

Czy gdyby PZPS zdecydował się na zmianę trenera, to byłoby inaczej? Być może. Faktem jest, że Nawrocki znów musiał budować drużynę na niektórych pozycjach, korzystać z uniwersalności siatkarek i na razie nie przyniosło to efektu.

Dochodzą głosy, że od października Jacek Nawrocki ma prowadzić jeden z klubów występujących w Tauron Lidze. Jego umowa ze związkiem nie pozwalała mu na łączenie pracy w klubie i kadrze. Istnieje oczywiście opcja podpisania nowego kontraktu, który na to zezwoli. W tej chwili wydaje się jednak, że jest bliżej zmian niż kiedykolwiek wcześniej.

Mistrzostwa Europy 2021 mogą być więc ostatnim turniejem dla trenera i jego sztabu szkoleniowego. Każda formuła może się w końcu wyczerpać. Sześć lat na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski to świetny wynik. A dobry rezultat na koniec tej drogi mógłby być miłym tego zwieńczeniem.

Czytaj też: Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki: Ten zespół może grać bardzo dobrze, ale musi się tego uczyć

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×