ME siatkarzy. Młody Polak gotowy do walki o miejsce w składzie. "Cieszę się, ze jestem tutaj"

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Tomasz Fornal
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Tomasz Fornal

Tomasz Fornal jest zmiennikiem w polskiej kadrze, lecz w środę dostał szansę od Heynena. - Trzeba wziąć też pod uwagę, ilu kapitalnych graczy już poodpadało w tej selekcji. Są role w drużynie, które każdy z nas ma i trzeba to zaakceptować - mówi.

Mecz z reprezentacją Ukrainy był ostatnim spotkaniem Polaków w fazie grupowej tegorocznych mistrzostw Europy siatkarzy. Biało-Czerwoni niemal całkowicie zdominowali pierwszego seta. Później ekipa naszych wschodnich sąsiadów także nie miała zbyt wiele do powiedzenia i ostatecznie Polacy zwyciężyli bez straty seta.

- Ukraińcy mieli już zapewnione trzecie miejsce w grupie niezależnie od wyniku meczu. Ten turniej jest intensywny, ponieważ tego grania jest naprawdę sporo. Nie mają tak szerokiego składu jak my. Ich trener na pewno chciał dać odpocząć niektórym siatkarzom, po pierwszym secie zrobił kilka zmian - przyznał przyjmujący naszej kadry Tomasz Fornal.

Takie łatwe spotkanie dało szansę Vitalowi Heynenowi na przeprowadzenie dużej liczby zmian. W trzecim secie na boisku pojawił się Fornal, który zaprezentował się z dobrej strony, Udanie atakował, całkiem nieźle przyjmował. Pokazał, że jest gotowy do gry w szerszym wymiarze.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Asystent Vitala Heynena wskazał ogromny atut Polaków. "Widzimy, jaką to ma moc"

- Cieszę się, ze jestem tutaj i mogę się zaprezentować nawet na takich pojedynczych, minimalnych i krótkich zmianach. To najważniejsze. Mamy znakomitą drużynę, bardzo dobrych zawodników. Trzeba wziąć też pod uwagę, ilu kapitalnych graczy już poodpadało w tej selekcji. Są role w drużynie, które każdy z nas ma i trzeba to zaakceptować - przyznał Fornal.

Biało-Czerwoni poznali swojego rywala w 1/8 finału mistrzostw. Będzie nim reprezentacja Finlandii. W przypadku wygranej podopieczni Vitala Heynena w ćwierćfinale czeka ciężka przeprawa. Zmierzą się bowiem najpewniej z kadrą Rosji, która jest zdecydowanym faworytem meczu z Ukraińcami.

- To, że przydarzyła nam się wpadka jakiś czas temu, nie znaczy, że jesteśmy słabą reprezentacją i trzeba się obawiać jakichkolwiek drużyn. Cały czas uważam, że jesteśmy bardzo mocnym zespołem z ogromnym potencjałem. Mam nadzieję, że na tych mistrzostwach to udowodnimy - zakończył Tomasz Fornal.

Czytaj więcej:
ME. Polacy zgodnie z planem w Krakowie. "Jesteśmy spełnieni. Mieliśmy wygrać grupę i to zrobiliśmy"
"Nie mogli konkurować", "Żadnych wahnięć". Zagraniczne media rozpływają się nad Polakami

Komentarze (0)