Finał historii Wlazłego ze studentką!

Materiały prasowe / Trefl Gdańsk / Na zdjęciu: Mariusz Wlazły
Materiały prasowe / Trefl Gdańsk / Na zdjęciu: Mariusz Wlazły

To był hit internetu! Mariusz Wlazły miał duży problem ze studentką z Uniwersytetu Gdańskiego. Podejrzewała, że ktoś się podszywa pod znanego sportowca. Znamy finał tej historii.

W tym artykule dowiesz się o:

Mariusz Wlazły, mistrz świata z reprezentacją Polski siatkarzy z 2014 roku, rozpoczął studia na Uniwersytecie Gdańskim na kierunku psychologii. Znany sportowiec już na samym początku nauki trafił na nieoczekiwane problemy.

"Studiowanie nie jest łatwe… nawet jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego" - napisał profil Trefla Gdańsk, czyli pracodawca Mariusza Wlazłego.

Z wpisu na profilu Trefla mogliśmy się dowiedzieć, że Mariusz Wlazły nie dostał się do grupy studenckiej na Facebooku. Studentka nie dała bowiem wiary, że konto siatkarza jest... prawdziwe. "Ustawienie zdjęcia Mariusza na profilowe nie dodaje Ci wiarygodności" - napisała.

ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet

Siatkarz momentalnie zareagował i odesłał selfie. "Teraz jestem wiarygodny?" - zapytał. Niestety odpowiedź znów była odmowna. Siatkarz nie podejmował dalszych prób. Zdradził, że w dziekanacie złożył podanie o indywidualną organizację studiów. "Wtedy być może poznam kolegów i koleżanki. Do zobaczenia" - dodał.

"Studentce Uniwersytetu Gdańskiego należą się brawa za dbanie o bezpieczeństwo w sieci, a nowemu studentowi Psychologii życzymy, by dalsza edukacja szła już jak z płatka" - pisał profil Trefla Gdańsk.

To nie koniec historii! W całą akcję zaangażował się gdański klub, który zaprosił ją na prezentację zespołu. Tam studentka miała okazję poznać Wlazłego i pozostałych siatkarzy. Otrzymała także koszulkę reprezentacji Polski z podpisami kadrowiczów i zaproszenie na inauguracyjny mecz żółto-czarnych w Ergo Arenie, który odbędzie się z 10 października, o godz. 14:45.

- Ogromne brawa i szacunek dla Klaudii, która pilnuje tej grupy. Studenci mogą czuć się bezpieczni, a treści, które są tam publikowane, nie wyjdą poza nią. Cieszę się, że również jestem w tej społeczności - przyznał mistrz świata z 2014 roku, którego cytuje serwis trójmiasto.pl.

Zobacz także:
MŚ: polscy siatkarze poznali półfinałowego rywala. Trafili fatalnie!
Szybko powetowały sobie sezon kadrowy. "Nie chcę już do tego wracać"

Źródło artykułu: