W rywalizacji ligowej Wolfdogs Nagoya, z Bartoszem Kurkiem w składzie, radzi sobie w kratkę. Z czternastu ligowych meczów, ekipa naszego atakującego wygrała dziewięć. Nieco gorszym bilansem legitymują się Panasonic Panthers z Michałem Kubiakiem w składzie. Wicemistrzowie Japonii plasują się obecnie na piątej pozycji, z bilansem 8 zwycięstw, 6 porażek.
Rywalizację o Puchar Cesarza obie ekipy rozpoczęły od wygranej. Drużyny z Polakami w składzie przystąpiły do zmagań w drugiej rundzie turnieju. WolfDogs Nagoja w pewnym momencie przegrywał z Voreas Hokkaido 1:2, jednak ostatecznie zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, triumfując 3:2 (21:25, 25:21, 18:25, 28:26, 15:11).
Nieco szybciej mecz 1/8 finału zakończyli Panasonic Panthers Kubiaka, pokonując Uniwersytet Sendai 3:0 (25:15, 25:13, 25:22).
Dzień później, w niedzielę, rozegrano spotkania 1/4 finału. Tym razem z sukcesu cieszyć się mogli tylko Bartosz Kurek i spółka. 33-latek i spółka uporali się z ósmym w tabeli japońskiej V-League FC Tokio 3:1 (25:16, 22:25, 25:22, 25:18).
Recepty na rywali nie znaleźli Michał Kubiak i koledzy. Pantery, po bardzo emocjonującym meczu, uległy Toray Arrows. Lider rozgrywek i faworyt do końcowego triumfu potrzebował tie-breaka, aby udowodnić swoją wyższość. Kluczem do sukcesu okazały się skuteczny serwis i blok. Strzały zwyciężyły ostatecznie 3:2 w setach 25:21, 32:34, 25:27, 25:18, 25:20.
Czytaj także:
Polska bez turnieju Ligi Narodów 2022? Jeszcze nie wszystko stracone!
Odpływ utalentowanej młodzieży z siatkówki? Jastrzębski Węgiel i CAOS mają temu zapobiec
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zaręczyny w przerwie meczu? To się nigdy nie znudzi