"Petarda" Stocha. Leciał, leciał i leciał. Przyjrzyj się, gdzie lądował

Twitter / Eurosport_PL / Na zdjęciu: skok Kamila Stocha
Twitter / Eurosport_PL / Na zdjęciu: skok Kamila Stocha

Polskim bohaterem konkursu w Innsbrucku został ostatecznie Kamil Stoch. 36-latek zaatakował w drugiej serii, dzięki czemu przesunął się w klasyfikacji o kilka miejsc. Ten skok napawa optymizmem.

W pierwszej próbie Kamil Stoch poszybował na 121,5 metrów, ale było widać, że ma jeszcze rezerwy. W drugiej serii reprezentant Polski osiągnął 130 metrów i dzięki temu z notą 234,6 pkt zajął finalnie 11. pozycję (więcej tutaj).

- Ten ostatni skok był już taki puszczony. Nie było już nic do stracenia, no to poszło tak po prostu od serca - stwierdził Stoch w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu (więcej tutaj).

Próba Stocha była naprawdę dobra. Właśnie takie skoki w wykonaniu 36-latka bardzo chcą oglądać eksperci i kibice. W sezonie 2023/2024 na pewno ich brakuje.

"Skok Kamila Stocha z serii finałowej konkursu w Innsbrucku napawa optymizmem" - skomentowano próbę skoczka z Zębu na profilu Eurosportu na platformie X.

"Czekamy na więcej!" - dodano na profilu Eurosportu. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że te słowa spełnią się i już wkrótce nasz mistrz olimpijski będzie szybował jeszcze dalej.

Okazję na poprawę Polacy będą mieli już w ten weekend, w ramach ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. W piątek odbędą się kwalifikacje w austriackim Bischofshofen. Główne zawody rozpoczną się w sobotę o godz. 16:30. Transmisja w Eurosporcie i TVN. Relacja na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Wszystko zaczęło się w nocy. Szalona akcja w kadrze polskich skoczków
Legenda nie ma wątpliwości. Wskazał zwycięzcę 72. TCS

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Komentarze (0)