Aż trzynaście drużyn w Zakopanem. Polacy liczą na przełamanie na Wielkiej Krokwi

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

W sobotę na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbędzie się konkurs drużynowy Pucharu Świata. Weźmie w nim udział aż trzynaście zespołów. Polacy liczą na to, że włączą się do walki o miejsca na podium.

W tym artykule dowiesz się o:

Aż trzynaście reprezentacji narodowych wystartuje w sobotnim konkursie drużynowym w Zakopanem. Jak wyliczył Adam Bucholz z portalu skijumping.pl, to największa liczba drużyn w zawodach tej rangi od ponad 10 lat! Poprzednim razem tak dobrze było 23 listopada 2013 r. w Klingenthal, kiedy to wystartowało czternaście drużyn.

Na Wielkiej Krokwi zobaczymy zawodników z Rumunii, Kazachstanu, Czech, Stanów Zjednoczonych, Włoch, Finlandii, Szwajcarii, Polski, Japonii, Norwegii, Słowenii, Niemiec i Austrii. Jak co roku, zmagania najlepszych skoczków świata w Zakopanem będą oglądać i doskonale się bawić tysiące widzów.

Wszyscy liczą, że na Wielkiej Krokwi do gry o czołowe lokaty dołączą Polacy. Już w Szczyrku mieliśmy przebłysk dobrej formy naszych skoczków, ale trzeba dodać, że konkurs był rozgrywany w loteryjnych warunkach, a ostatecznie odwołany po skokach 40 zawodników.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

W piątkowych kwalifikacjach w Zakopanem wystartowało ośmiu Polaków i wszyscy wystąpią w niedzielnym konkursie. Po nich trener Thomas Thurnbichler zdecydował, że w drużynówce udział wezmą Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Sensacją jest, że w składzie nie ma Piotra Żyły.

- Decyzja o wyborze składu zawsze jest trudna. Zawodnicy tworzą drużynę, są ze sobą związani, a my trenerzy musi wybrać czwórkę. I po tej decyzji jedni będą szczęśliwi, a drudzy nie - podkreślił po kwalifikacjach Thurnbichler.

Faworytami konkursu w Zakopanem są Austriacy, Słoweńcy i Niemcy. Nasi skoczkowie przed własną publicznością wiele razy udowadniali, że stać ich na wiele. I na to liczą fani, którzy mają prawo być rozczarowani po dotychczasowych występach. Wszak żaden z Biało-Czerwonych nie skończył żadnego konkursu w czołowej dziesiątce.

Gra toczyć się będzie nie tylko o punkty, ale także o 50 tysięcy euro, które jest nagrodą w PolSKIm Turnieju. Na prowadzeniu są Słoweńcy, którzy mają nieco ponad 62 punkty przewagi nad Austriakami. Polacy zajmują szóste miejsce.

Początek serii próbnej zaplanowany jest na godzinę 15:00. O 16:00 rozpocznie się konkurs drużynowy. Zawody będzie można obejrzeć w TVP1 (dostępna też w Pilot WP), TVP Sport, Eurosporcie 1 i Playerze. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Plan dnia:

15:00 - Seria próbna
16:00 - Konkurs drużynowy

Czytaj także:
Sensacyjna decyzja Thurnbichlera. "To zawsze jest trudne"
Zaskakująca decyzja TVP. "Taka jest polityka firmy"

Komentarze (0)