Świetne wieści. Polak wyróżnił się na tle rywali

11 reprezentacji przystąpiło do rywalizacji w premierowym konkursie drużyn mieszanych, który w piątek (22 listopada) miał miejsce w Lillehammer. Walka o końcowy triumf toczyła się do ostatniego skoku.

Ostatecznie z końcowego triumfu cieszyli się Niemcy, bo w ostatniej próbie dnia na wysokości zadania stanął Pius Paschke. To właśnie on poprowadził swój zespół do zwycięstwa, będąc w piątek najlepszym skoczkiem.

We wspomnianych zmaganiach łącznie wzięło udział 22 zawodników, z czego 16 rywalizowało w serii finałowej. Patrząc na nieoficjalną klasyfikację indywidualną, Paschke otrzymał o 3,6 pkt. więcej niż Austriak Jan Hoerl.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Na 5. miejscu znalazł się z kolei rodak Hoerla - Daniel Tschofenig. Rozdzielili ich Norwedzy - Marius Lindvik oraz Kristoffer Eriksen Sundal. Wspomniany Tschofenig uzyskał z kolei 3,4 pkt. więcej niż 6. Paweł Wąsek.

25-latek potwierdził formę z Letniego Grand Prix, a także treningów i oddał dwa znakomite skoki na 130 m i 132,5 m. Tym samym to właśnie Wąsek był liderem naszej kadry w piątkowych zmaganiach, bo otrzymał łącznie 26,8 pkt. więcej niż Aleksander Zniszczoł, sklasyfikowany na 9. pozycji.

Między nimi znaleźli się z kolei Andreas Wellinger oraz Anze Lanisek. Z kolei czołową dziesiątkę tego nieoficjalnego zestawienia zamknął drugi ze Słoweńców - Timi Zajc.

Przyzwoity start sezonu Polaków w PŚ. Jeden skoczek zachwycił

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).