PŚ w Wiśle: wielka szansa przed Stochem. Biało-Czerwoni mogą przejść do historii

Getty Images
Getty Images

W sobotę 14 stycznia o godzinie 16:00 rozpocznie się pierwszy z dwóch indywidualnych konkursów PŚ w skokach w Wiśle. Weźmie w nim udział 7 Polaków, w tym Kamil Stoch, który ma duże szanse zostać po tych zawodach liderem klasyfikacji generalnej cyklu.

Przed sobotnią rywalizacją na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) triumfator 65. Turnieju Czterech Skoczni zajmuje 3. miejsce w "generalce" Pucharu Świata, tracąc zaledwie 4 punkty do drugiego Daniela Andre Tandego i 13 oczek do prowadzącego Domena Prevca. Jeśli Kamil Stoch wygra pierwszy tegoroczny konkurs w Wiśle, założy żółty trykot lidera. Wariantów, w których Polak, może już w sobotę objąć prowadzenie w Pucharze Świata jest zdecydowanie więcej.

Od ich przytaczania mogłoby jednak zakręcić się w głowie. Pewne jest, iż Polak utrzymał wysoką formę z niemiecko-austriackich zawodów i w sobotę, najpóźniej w niedzielę, przy rozegranych w sprawiedliwych warunkach konkursach, powinien objąć prowadzenie w drodze po Kryształową Kulę.

W piątkowe popołudnie Stoch oddał tylko dwa skoki. W pierwszym treningu uzyskał 131,5 metra (3. miejsce), a w drugim 130 metrów (1. pozycja). Po drugiej próbie Polak uskarżał się na ból w kolanie, który towarzyszy mu od zawodów w Lillehammer. W związku z tym trener i lekarz kadry podjęli decyzję, by będący w świetnej formie Polak miał więcej czasu na zabiegi z fizjoterapeutą Łukaszem Gębalą. Tym samym Stoch nie skakał w kwalifikacjach. Sobotni start jednego z pięciu najwybitniejszych skoczków wszech czasów nie jest jednak zagrożony.

Po pierwszym konkursie w Wiśle kibice zgromadzeni pod skocznią i przed telewizorami mają szansę cieszyć się nie tylko z sukcesów Stocha. W piątek bardzo dobrze prezentował się Maciej Kot. Zawodnik AZS-u Zakopane skokami w treningach i przede wszystkim w eliminacjach (13,5 metra z bardzo niskiej, 5. belki startowej) pokazał, że stać go na drugie indywidualne podium w tym sezonie.

Zobacz wideo. Dawid Kubacki o przecieku: papryka działa, ale informatora zdradzić nie mogę

Co więcej Biało-Czerwoni mają realną szansę, by po raz pierwszy w historii Pucharu Świata zająć całe podium. Co prawda w piątek Piotr Żyła nie błyszczał, ale w trakcie 65. TCS w treningach wiślanin również nie skakał rewelacyjnie, by wszystko co najlepsze zaprezentować w głównych zawodach. Jeśli tak będzie i tym razem, to Żyła włączy się do walki z najlepszymi. Jeśli nie 29-latek, to aspiracje do walki z czołówką zgłosił także Dawid Kubacki. Nowotarżanin oddał najdłuższą próbę w kwalifikacjach (133,5 metra), ale przez brak telemarku został w nich sklasyfikowany na 4. miejscu.

Łącznie w pierwszej serii sobotniej rywalizacji wystartuje 7 Polaków. Obok Stocha, Kota, Żyły i Kubackiego będą to: Stefan Hula, Jan Ziobro i Aleksander Zniszczoł. Kto będzie najgroźniejszym rywalem gospodarzy? W piątek daleko skakał Domen Prevc, który wygrał pierwszy trening (w kolejnym był drugi) i pokazał, że nie zamierza łatwo oddać żółtej koszulki lidera. Mocni będą także Austriacy (Stefan Kraft i Michael Hayboeck), Niemcy (Richard Freitag - triumfator kwalifikacji i Andreas Wellinger) oraz Norwedzy Daniel Andre Tande, Andreas Stjernen czy powracający do wysokiej formy po falstarcie w pierwszej części sezonu Johann Andre Forfang.

W sobotę po 375 dniach przerwy w konkursie głównym wystąpi Gregor Schlierenzauer. Austriak bez większych problemów przebrnął kwalifikacje i celem dla niego w zawodach będzie przede wszystkim awans do czołowej trzydziestki.

W czwartek poinformowaliśmy państwa, że prognozy pogody na cały weekend w Wiśle nie są zbyt optymistyczne. Na razie aura nie zamierza jednak zupełnie zepsuć polskiego święta skoków. W piątek, mimo że wiatr kręcił, dość sprawnie przeprowadzono treningi i kwalifikacje. W sobotę podmuchy do południa mają być bardzo silne, ale mniej więcej od 12:00 wiatr ma słabnąć i w porze konkurs oscylować w granicach 3 m/s. Przy taki warunkach zawody powinny zostać przeprowadzone. Już teraz zapraszamy na relację na żywo oraz szerokie podsumowanie sobotnich zmagań na WP SportoweFakty. Start konkursu o 16:00. Godzinę wcześniej zaplanowano serię próbną.

Komentarze (7)
avatar
Darello
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...i w sobotę, najpóźniej w niedzielę, ...powinien objąć prowadzenie w drodze po Kryształową Kulę." Pan redaktorek zapomniał chyba o Domenie Prevcu, liderze Pucharu Świata, który w piątkowych Czytaj całość
avatar
Fred123
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak boli kolano to niech nie skacze, bo to może wyglądać na asekurację. 
avatar
Jerzy Dobkowski
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
ha ha ha Stoch liderem -optymisci,jak zwykle będzie 4 
siber
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Pismaku Łożyński przestań już pisać o tych przejściach do historii ,wiktoriach itp.
W doopi.. zaczyna szczypać jak sie czyta te pańskie pompowanie balona. Pismaku ,czy ty zmądrzejesz ?! 
avatar
Lubię Zimne Piwo
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
cytuję: "13,.5 metra z bardzo niskiej, 5. belki startowej" hahaha padłem, lubie czytać SP ale wasz poziom jest tragiczny :(