Aż 17,2 punktu. Taką różnicą Kamil Stoch pokonał w niedzielę Ryoyu Kobayashiego i wygrał 33. konkurs Pucharu Świata w swojej karierze. Polak nie dał nikomu najmniejszych szans i pokazał, że im bliżej mistrzostw świata w Seefeld, tym skacze lepiej.
Rozmiary przewagi Polaka nad rywalami zrobiły wrażenie na zagranicznych dziennikarzach.
"Wow! Co za skok Stocha" - tak niemiecki serwis sport.de skomentował pierwszy skok Stocha na odległość 132,5 metra. Po drugim (129 m) również nie ukrywali zachwytu nad dyspozycją naszego rodaka.
ZOBACZ WIDEO Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
"W drugiej serii znów oddał fantastyczny skok i wygrał konkurs. Polak jest w top-formie tuż przed mistrzostwami świata" - dodali dziennikarze zza naszej zachodniej granicy.
"Kamil Stoch pokonał Ryoyu Kobayashiego o prawie 20 punktów i wygrał cały konkurs w Lahti. Trzeci był Norweg Robert Johansson. Polak pokazał wielkie opanowanie w drugiej kolejce, nie było wątpliwości, kto był dzisiaj najlepszy" - opisują dziennikarze sportschau.de.
"Imponujące zwycięstwo. Kamil Stoch po prostu odleciał rywalom i wygrał drugi konkurs PŚ w tym sezonie. Pokazał, że będzie kandydatem do medali na MŚ w Seefeld. Polska gwiazda jest w wielkiej formie" - ocenia z kolei popularny serwis skispringen.com.
"Stoch wrócił do gry. Po niedawnym triumfie w Oberstdorfie, tym razem Polak wygrał indywidualny konkurs w Lahti. Już w pierwszej serii znokautował rywali skokiem na odległość 132,5 metra. W drugiej też nie chciał być gorszy i ostatecznie wygrał wielką różnicą, wynoszącą 17,2 punktu!" - czytamy w norweskim "Dagbladet".
W niedzielę w czołowej "10" zmieścił się jeszcze Piotr Żyła (10.). 14. był Jakub Wolny a 28. Dawid Kubacki.
Przed MŚ Stocha i pozostałych skoczków czekają jeszcze konkursy w Willingen, które są zaplanowane na najbliższy weekend.
Zobacz jak wygląda klasyfikacja generalna PŚ w skokach
Dzięki zwycięstwu w Lahti Polak umocnił się na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej PŚ, której liderem jest Kobayashi.