MŚ w skokach 2019. Stoch mógł zostać oszukany. W pierwszym skoku źle zmierzono mu odległość?

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Pojawiły się wątpliwości w sprawie pomiaru odległości pierwszego skoku. Możliwe, że Kamilowi Stochowi odebrano 1,5 metra, ale to i tak nie dałoby mu medalu.

W tym artykule dowiesz się o:

Sprawę nagłośnił portal sport.pl, który sugeruje, że pierwszy skok Kamila Stocha został źle zmierzony. Oficjalnie Polakowi zaliczono odległość 128,5 metra, która dała mu siódme miejsce. Szybko jednak pojawiły się sugestie, że skoczek z Zębu wylądował dalej o 1,5 metra i sędzia popełnił błąd.

MŚ w skokach 2019. Kamil Stoch bez medalu. Markus Eisenbichler mistrzem świata! >>

To dość poważny błąd, który jednak w sobotnim konkursie niewiele by pomógł Polakowi. "Orzeł z Zębu" zyskałby ponad dwa punkty, które i tak nie zmieniłby jego ostatecznej pozycji. Chodzi jednak o sam fakt, że podczas najważniejszej imprezy sezonu pojawiają się takie wątpliwości.

Podobne zarzuty padają przy pierwszym skoku Stefana Krafta na odległość 130 m. Jeden z fanów twierdzi, że w tej sytuacji sędzia popełnił błąd na korzyść Austriaka.

Adam Małysz nie krył zaskoczenia, gdy dowiedział się o sprawie. W rozmowie z naszym portalem powiedział, że nie zdążył nic zauważyć. W sport.pl z kolei tak to skomentował.

- Aż półtora? To dużo. Warto przeanalizować i pokazać jury, że jakieś błędy popełnia. W końcu to też są ludzie. Niestety, tak bywa - przyznał.

MŚ w skokach 2019. Dawid Góra: Nie tego oczekiwaliśmy. Ale jeszcze może być pięknie >>

Cała historia z pewnością uczuli Polaków podczas niedzielnego (24 lutego) konkursu drużynowego. Tym razem każdy punkt może być na wagę złotego medalu.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze

Źródło artykułu: