Z Innsbrucka - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty
Trener Stefan Horngacher w ostatnich tygodniach odważnie stawiał na Wolnego, chcąc przygotować go do występu w drużynie na mistrzostwach świata. 23-letni zawodnik klubu LKS Klimczok Bystra co prawda nie popisał się w "drużynówce" w Lahti, gdy przez jego słabe skoki Polacy wypadli poza podium, ale tydzień później w pełni się zrehabilitował.
W Willingen, ostatnim przystanku w Pucharze Świata przed MŚ, był najmocniejszym punktem zwycięskiej drużyny. Co więcej, miał najwyższą notę indywidualną spośród wszystkich uczestników zawodów.
Niestety, występy Wolnego w Innsbrucku przypominały bardziej te w Lahti. Jego skoki na Bergisel były po prostu słabe. W tym najważniejszym, konkursowym, wylądował na 113. metrze, co dało mu odległe 40. miejsce.
ZOBACZ WIDEO Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czytaj także: Dziwna sytuacja w czasie konkursu w Innsbrucku. Stefan Horngacher: Tak nie powinno być
- Starałem się jak mogłem, a wyszło katastrofalnie. Niepotrzebnie kombinowałem. Wiedziałem, że nie oddaję tutaj dobrych skoków i na siłę chciałem skoczyć dużo lepiej - mówił przybity zawodnik.
Pewnym usprawiedliwieniem dla mistrza świata juniorów z 2014 roku jest choroba, która dopadła go na początku tygodnia. Kilka dni zmagań z przeziębieniem z pewnością odbiło się na jego formie.
Tak czy inaczej, trener Horngacher w sobotę postanowił, że Wolny nie będzie skakał w zawodach drużynowych. Postawił na Stefana Hulę, zawodnika dużo bardziej doświadczonego i do tego sprawdzonego, choćby w olimpijskim konkursie w Pjongczangu, gdzie Biało-Czerwoni wywalczyli brąz.
Czytaj także: Kamil Stoch bez medalu, ale w dobrym nastroju. "Drugi skok dał mi dużo pozytywnej energii"
- Kuba jest załamany, bo dostał dużą szansę i jej nie wykorzystał. Trochę się tu w Innsbrucku pogubił. Powiedziałem mu, że za bardzo chciał i było to po nim widać. A tak się nie da skakać, nie można myśleć, że to są mistrzostwa świata, że ma się potężną szansę i nie wolno jej zmarnować. Trzeba skakać normalnie, tak jak w każdych innych zawodach - mówił o Wolnym Adam Małysz, dyrektor PZN ds. skoków narciarskich i kombinacji.
Nominację do drużyny dla Huli według Małysza może być odbierana jako zaskoczenie. - Sam Stefanek chyba również jest trochę zaskoczony, bo przed konkursem indywidualnym trener powiedział mu, że raczej na Bergisel nie wystartuje i ma się szykować na Seefeld - zdradził czterokrotny złoty medalista mistrzostw świata.
W drużynówce Polacy wystąpią w składzie (według kolejności, w jakiej będą startować) Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Są prawdopodobnie jedną z najstarszych drużyn w historii mistrzostw świata w skokach narciarskich - aż trzech naszych reprezentantów ma ukończone 31 lat. Najstarszy jest właśnie Hula, który 29 września będzie obchodził 33. urodziny.
Początek zawodów drużynowych na Bergisel w niedzielę o godzinie 14:45. Wystąpi w nich dwanaście zespołów: Polska, Niemcy, Japonia, Austria, Norwegia, Słowenia, Szwajcaria, Czechy, Rosja, Finlandia, Stany Zjednoczone i Kazachstan. Polacy, jako liderzy Pucharu Narodów, w każdej grupie będą startować jako ostatni.