Pierwsza seria była prawdziwą loterią. Cierpieli na tym faworyci, zyskiwali ci, którzy mieli za cel przede wszystkim awans do Top 30. Ostatecznie najwyżej sklasyfikowanym Polakiem był Kamil Stoch, zajmujący 18. pozycję, a najdalej skoczył Ryoyu Kobayashi, uzyskując 101 metrów.
Kiedy więc zaraz na początku drugiej serii Dawid Kubacki oddał skok na 104,5 metra, wydawało się, że warunki już się poprawiły i konkurs będzie zacięty do samego końca. Tymczasem niedługo później zaczął padać śnieg.
Trochę szczęścia, ale też dobra forma Polaka, dzięki której wylądował tak daleko, sprawiły, że Kubacki został mistrzem świata na normalnej skoczni w Seefeld. Przypomnijmy sobie ten skok.
Czytaj też:
-> MŚ w skokach 2019. Dawid Kubacki: Piotrek Żyła podpowiadał, że będzie medal. Sprawdziła się jego przepowiednia
-> MŚ w skokach 2019. Adam Małysz: To niewiarygodne. Nie można mieć więcej pecha
Kto jeszcze nie widział, jak z 27. miejsca skacze się po złoto MŚ, to bardzo proszę Niskie pokłony dla Dawida Kubackiego! #skokitvp #skijumpingfamily #Seefeld2019 #tvpsport
— TVP Sport (@sport_tvppl) March 1, 2019
Najważniejsze momenty tego szalonego konkursu obejrzycie tu https://t.co/0ss1LR5hWC pic.twitter.com/ucqogn7nkc
ZOBACZ WIDEO Z wizytą u rodziny Dawida Kubackiego. "Gdyby nie został skoczkiem, być może byłby pilotem samolotu"