- Dostałem możliwość objęcia reprezentacji Niemiec. W Niemczech mieszka moja rodzina, są tam też większe perspektywy na przyszłość. Póki co nie podpisałem jeszcze nowego kontraktu, czeka nas jeszcze kilka spotkań. Porozumienie jest jednak blisko - powiedział przed kamerą TVP Sport Stefan Horngacher tuż po tym, jak ogłosił decyzję o zakończeniu współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.
- To prawda, że rozmawiamy ze Stefanem i jesteśmy blisko porozumienia. Została nam jeszcze jedna, może dwie kwestie do omówienia. Nie mam tu na myśli finansów - zdradził Horst Huettel, dyrektor sportowy niemieckiej federacji, w rozmowie z telewizją ARD.
Zobacz: Nie przeprowadzi rewolucji. Ma autorytet. Michal Dolezal zastąpi Stefana Horngachera
Stefan Horngacher w reprezentacji Niemiec ma zostać następcą Wernera Schustera, który pod koniec stycznia poinformował, że po tym sezonie rozstanie się z kadrą niemieckich skoczków narciarskich.
- Nadal mamy plan B - stwierdził Huettel, dając do zrozumienia, że Niemiecki Związek Narciarski nie jest jeszcze pewny ostatecznej decyzji Horngachera. Nasi zachodni sąsiedzi odetchną dopiero wtedy, gdy pod kontraktem z austriackim trenerem ujrzą jego podpis.
Zobacz: Stefan Horngacher architektem wielkich sukcesów. Trzy najlepsze lata w polskich skokach
Nazwisko nowego szkoleniowca reprezentacji Niemiec mamy poznać w nadchodzącym tygodniu. Każde inne nazwisko niż Horngacher będzie nawet nie niespodzianką, a ogromną sensacją.
ZOBACZ WIDEO Brzęczek tłumaczy dlaczego postawił na chorego Milika. "Każdy musi czuć się potrzebny"