[color=#000000;]
Amerykanka Tara-Geraghty-Moats nie będzie najlepiej wspominać piątkowych kwalifikacji w Lillehammer. Nie dość, że nie udało się jej awansować do sobotnich zawodów, to mocno się poturbowała.
[/color]
Zawodniczka trafiła na złe warunki i musiała oddawać skok przy wietrze z tyłu skoczni.
Szczere słowa Piotra Żyły. "Mam to gdzieś. Czytaj więcej--->>>
Po wyjściu z progu 26-latka straciła równowagę i zaczęła spadać w dół. Amerykanka z dużą siłą uderzyła w zeskok, wszystko przy prędkości około 90 kilometrów na godzinę.
[color=#000000;]
[/color]
Zawodniczka na plecach dojechała w dół zeskoku, nie straciła też przytomności przez uderzenie, jednak wcześniej doznała obrażeń twarzy, na której pojawiła się krew. Przy skoczkini szybko pojawili się medycy z noszami, jednak nie były one potrzebne.
Według informacji podawanych przez FIS, Amerykanka nie doznała poważniejszych obrażeń i wszystko zakończyło się na obtarciach i stłuczeniach.
Zobacz pierwszy skok Adama Małysza na Wielkiej Krokwi w PŚ--->>>
Kwalifikacje wygrała reprezentantka gospodarzy, najlepsza skoczkini świata, Maren Lundby.