MŚ w lotach. Skoki na bule, ogromny pech i długo wyczekiwany medal. Historia występów Polaków w konkursach drużynowych

Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Materiały prasowe / COS/Paweł Skraba / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Konkurs drużynowy podczas MŚ w lotach nigdy nie był domeną Polaków. Pierwszą szansę na medal Biało-Czerwonym odebrał wiatr. Dopiero dwa lata temu nasi skoczkowie przełamali złą pasę i stanęli na podium.

Rywalizacja drużynowa w mistrzostwach świata w lotach jest rozgrywana dopiero od 2004 roku. Przez ten czas jedynie reprezentacje Austrii oraz Norwegii stawały na najwyższym stopniu podium. Medale zdobywały ekipy z sześciu
krajów.

W pierwszym historii drużynowym konkursie w MŚ w lotach Polacy
nie zachwycili. Biało-Czerwoni dostali się wprawdzie do drugiej serii, lecz
ostatecznie drużyna w składzie: Mateusz Rutkowski, Robert Mateja, Wojciech Skupień, Adam Małysz zajęła ósme miejsce. Za naszą reprezentacją znaleźli się tylko
Czesi oraz Białorusini.

Ciężkie czasy dla polskich lotów

Jeszcze gorzej było jednak na mistrzostwach świata w 2006 roku. Biało-Czerwoni zajęli tam ostatnie, dziewiąte miejsce. Szanse na awans do drugiej serii przekreślił nieudany skok Roberta Matei na 90 metrów. Nie najlepiej spisał się jeszcze wtedy młodziutki Kamil Stoch, który skoczył 137,5 metra.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Dwa lata później było podobnie. Wystartowało trzynaście ekip, a Polacy uplasowali się na dziesiątej lokacie. Najsłabszy skok oddał Stefan Hula, który uzyskał zaledwie 120 metrów, co pozbawiło naszej reprezentacji awansu do drugiej serii. Przed nami znaleźli się m.in. kadry Francji oraz Szwajcarii.

Zmarnowana szansa na medal

Zupełnie inaczej sytuacja miała się w 2010 roku w Planicy. Po czwartej lokacie Adama Małysza w konkursie indywidualnym oraz niezłych skokach Stocha Biało-Czerwoni mogli marzyć o wysokim miejscu. Nasza drużyna wystartowała w składzie: Kamil Stoch, Łukasz Rutkowski, Stefan Hula i Adam Małysz.

Po pierwszej serii Polacy tracili niewiele do podium. Druga próba Stocha była znakomita, skoczył on aż 222,5 metra. Po takim wyniku śmiało można było myśleć o medalu. Szanse na podium pogrzebał jednak nieudany skok Łukasza Rutkowskiego. Polak nie poradził sobie z mocnymi podmuchami w plecy i wylądował na 143 metrze. Do trzeciej Finlandii Biało-Czerwoni stracili ostatecznie niewiele ponad 20 punktów.

W 2012 roku nasi reprezentanci nie byli w stanie nawiązać do rezultatu z poprzednich mistrzostw. W składzie nie było już Adama Małysza, co odbiło się na wynikach. Polacy zajęli 7. miejsce. Z kolei dwa lata później konkurs drużynowy nie doszedł do skutku z powodu warunków atmosferycznych.

Sezon 2015/16 był dla naszej kadry trudny pod wieloma względami. Nie inaczej było też na mistrzostwach świata w lotach. Podopieczni Łukasza Kruczka wprawdzie zajęli piąte miejsce, lecz do trzecich Austriaków stracili prawie 100 punktów. Marzenia o pierwszym w historii medalu w konkursie drużynowym trzeba było odłożyć o kolejne dwa lata.

Ale w końcu się udało! W 2018 roku nasza drużyna stanęła na podium mistrzostw świata w lotach. Ekipa w składzie Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki oraz Kamil Stoch wywalczyła w Oberstdorfie brązowy medal. Biało-Czerwoni ulegli jedynie Norwegom oraz Słoweńcom.

Być może Polakom w tym roku uda się powtórzyć świetny wynik sprzed dwóch lat. W końcu trzech naszych reprezentantów znalazło się w pierwszej dziesiątce w konkursie indywidualnym. Najgroźniejszymi rywalami Polaków najprawdopodobniej będą Niemcy oraz Norwegowie.

Czytaj więcej:
MŚ w lotach. Ważne informacje po konkursie indywidualnym. Polacy dali odpowiedź
MŚ w lotach. Kamil Stoch zgasił dziennikarza. "O tak, za miesiąc to bym wygrał"

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
13.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
TO NIE PECH. Mówi się, że polski lotnik potrafi polecieć nawet na drzwiach od stodoły. Ale w lataniu na nartach inni są od naszych po prostu lepsi. Czasami trafia nam się pojedynczy wyskok i ty Czytaj całość