69. Turniej Czterech Skoczni. Polscy skoczkowie są już w Oberstdorfie

Talent od lat. Zszokował świat skoków narciarskich jako dziecko

Polska reprezentacja, żeby nie przechodzić w Niemczech 10-dniowej kwarantanny, musiała przy wjeździe do Niemiec pokazać aktualny, negatywny wynik testu na koronawirusa. Test ważny jest tylko 48 godzin, dlatego wymazy od zawodników i trenerów zostały pobrane w wigilię 24 grudnia.

W sobotni wieczór polscy skoczkowie w swoich mediach społecznościowych informowali o dotarciu do Oberstdorfu, gdzie rozpocznie się 69. Turniej Czterech Skoczni. Zdjęcie z niemieckiej miejscowości pokazał Maciej Kot:

Jeszcze przed kwalifikacjami w Oberstdorfie wszystkich skoczków, w tym naszych reprezentantów, czekają kolejne testy na koronawirusa.

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner mówi o problemie polskiego sportu. "Andrzej Stękała to przetrwał i teraz odbiera nagrodę"

W poniedziałek 28 grudnia na Schattenbergschanze w Oberstdorfie rozpocznie się 69. Turniej Czterech Skoczni. Michal Doleżal zabrał na zawody siedmiu swoich podopiecznych. Polskę będą reprezentować: Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Andrzej Stękała, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot.

Żyła, obok Halvora Egnera Graneruda i Markusa Eisenbichlera, wymieniany jest jako jeden z głównych faworytów rywalizacji. Tytułu broni Dawid Kubacki.

Transmisja z wszystkich konkursów 69. Turnieju Czterech Skoczni w TVP 1 i Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot. Dodatkowo kwalifikacje do każdego z konkursów pokazywane będą na żywo w Eurosporcie.

Program 69. Turnieju Czterech Skoczni

Oberstdorf
28 grudnia (poniedziałek)
16:30 - kwalifikacje
29 grudnia (wtorek)
17.30 - konkurs

Garmisch-Partenkirchen
31 grudnia (czwartek)
14.00 - kwalifikacje
1 stycznia (piątek)
14.00 - konkurs

Innsbruck
2 stycznia (sobota)
13:30 - kwalifikacje
3 stycznia (niedziela)
13:30- konkurs

Bischofshofen
5 stycznia (wtorek)
16.30 - kwalifikacje
6 stycznia (środa)
16:45 - konkurs

Czytaj także:
Stefan Horngacher ma powody do zmartwień. Smutny obrazek w Pucharze Świata
Dyrektor skoczni w Wiśle po mistrzostwach Polski: Słowa o skandalu były przesadzone